Do ostatniego biegu ważyły się losy meczu Orła Łódź z ROW Rybnik. Zwycięstwo zapewnił łódzkiej drużynie Brady Kurtz.
W drugim meczu w sezonie Orzeł zmierzył się z mającym duże aspiracje ROW-em Rybnik. Już pierwsze biegi pokazały, że łodzian czeka naprawdę trudna przeprawa. Wykluczony został bowiem Norbert Kościuch, a Marcin Nowak przyjechał jako trzeci. Punkt udało się odrobić w biegu juniorów. Udało się go zakończyć dopiero za trzecim razem z powodu upadków. Mateusz Dul z Orła pokonał Mateusza Tudzieża.
Przewaga ROW-u trwała aż do dziesiątego wyścigu, choć łódzcy żużlowcy nie pozwolili gościom odskoczyć na więcej niż pięć punktów (21:26). W 11. biegu Nowak i Kurz zdobyli pięć punktów, a Orzeł po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie (34:31) i nie oddał go już do końca. Trzy ostatnie biegi zakończyły się remisami 3:3, dzięki dwum wygranym wygranym Aleksandra Łoktajewa i Kurtza w ostatnim wyścigu. Australijczyk stoczył pasjonującą walkę z Rune Holtą i Michaelem Jepsenem Jensenem, obejmując prowadzenie na ostatnim okrążeniu. Dzięki temu Orzeł odniósł minimalne zwycięstwo i zajmuje drugie miejsce w w tabeli.
Orzeł Łódź – ROW Rybnik 45:43
Orzeł: Kurtz 12, Łoktajew 11, Nowak 8, Becker 6, Kościuch 5, Dul 3, Sroka, Grygolec
ROW: Jepsen Jensen 12, Holta 9, Trofimow 8, Łogaczow 6, Gomólski 5, Tudzież 3, Giera