Ekstraklasa. Właściciel Żabki kupi Cracovię. Jest wart 180 miliardów dolarów

Comarch, a wraz z nim Cracovia zmienia właściciela. To fundusz, który ma firmę bukmacherską, drużynę krykieta i… sieć sklepów Żabka.

Cracovia zmieni właściciela. Klub należał do Comarchu. To firma, którą stworzył prof. Janusz Filipiak. Za jego rządów miała 66,11 proc udziałów w klubie. Filipiak zmarł, gdy Comarch szykował się do przejęcia akcji krakowian od magistratu. Miał skupić w sobie prawie wszystkie udziały. Po zakończeniu transakcji firma miałaby 99,75 proc. akcji piłkarskiej spółki.

Filipiak zmarł 17 grudnia 2023 roku. Wcześniej przez kilka miesięcy, w stanie wegetatywnym jego życia podtrzymywała specjalistyczna aparatura. Doczekał momentu, w którym jego ukochany klub, był praktycznie w całości, w rękach stworzonej przez niego firmy, ale przez swój stan zdrowia nie był go świadomy. Miejskie akcje odkupiono 1 grudnia 2023 roku.

Cracovia odkupiła udziały od miasta

Gdy pewne było, że Filipiak nie wróci do sprawności fizycznej i intelektualnej, pełniącą obowiązki prezesa została Elżbieta, jego żona. Kontynuowała negocjacje z Jackiem Majchrowskim, ówczesnym prezydentem Krakowa. Chociaż nie bez zawirowań, udało się dojść do porozumienia. Magistrat przygotował wycenę, według której wartość posiadanych przez niego akcji spadła o ponad 5,5 miliona złotych.

To był ukłon, w stronę Comarchu, który odciążał miejski budżet od dotacji dla drużyny piłkarskiej i hokejowej. Zawarto korzystne dla obu stron porozumienia. Magistrat między innymi zobowiązał się do remontu band na lodowisku, na którym ligowe mecze rozgrywali krakowianie.

Czy Cracovię szykowano pod sprzedaż Comarchu?

Wdowa po Filipiaku unormowała sytuację w klubie i osunęła się w cień. Dzięki temu, że udziały w klubie przeszły we władanie Comarchu, Cracovia była gotowa na ewentualną sprzedaż.

Misję zarządzania sportową spółką powierzyła Mateuszowi Dróżdżowi, byłemu prezesowi Widzewa. Ten, w swoim stylu zaczął reformować klub. I jak zwykle, nie obyło się bez kontrowersji. Najświeższa sprzed kilku dni.

Cracovia, która wcześniej utożsamiała się z Krakowem, teraz ma być klubem Małopolski. Trzeci komplet koszulek został zaprojektowany na wzór tradycyjnych strojów góralskich. Na trykocie wyjazdowym, widnieją nazwy małopolskich miejscowości, które kibicują Cracovii. Zamiast hasła: “Cracovia znaczy Kraków”, klub promuje się jako: “Cracoviacy i Górale”.

I niebawem zmieni właściciela. Klan Filipiaków (udziały w firmie ma również troje dzieci profesora) wycofuje Comarch z giełdy. Wszystko przez to, że spółkę odkupi CVC Capital Partners. To wielki fundusz, który zarządza aktywami o wartości 180 miliardów dolarów. W swoim bogatym portfolio posiada między innymi sieć sklepów Żabka. Gdy Comarch przejdzie w ich władanie, zadebiutuje na amsterdamskiej giełdzie Euronext.

– Mój mąż marzył o tym, by marka Comarch była znana nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Udało nam się wiele w tym zakresie osiągnąć. Jesteśmy przekonani, że Fundusz CVC Capital Partners jest właściwym partnerem gotowym wesprzeć dalszy rozwój międzynarodowy spółki – mówiła Filipiak cytowana przez Business Insider.

Wraz z przejęciem Comarchu, fundusz z Luxemburga przejmie Cracovię. Wszystko przez to, że spółka ma 99,75 proc. udziałów w klubie sportowym.

-Planowana transakcja nie zmienia nic w relacjach spółki z klubem – zapowiada Filipiak.

Cracovia zmieni właściciela. Ale polskiego PSG nie będzie

Cracovia wejdzie w posiadanie niezwykle bogatego podmiotu. Żaden właściciel w Polsce nie dysponuje takimi pieniędzmi. Ale wcale nie oznacza to, że przy Kałuży powstanie polskie PSG. Finansowanie Cracovii prawdopodobnie zostanie utrzymane w stopniu, zbliżonym do obecnego. Luksemburczycy, wbrew pozorom mają spore doświadczenie w sporcie. Przez lata byli większościowym udziałowcem w Formula One Group, odpowiedzialnej za promocję wyścigów na świecie. W 2020 za 670 milionów dolarów kupili indyjską drużynę krykieta Gujarat Titans. Mają 80 proc. udziałów w brytyjskim bukmacherze Sky Betting & Gaming.

Po śmierci Filipiaka można było usłyszeć, że rodzinie, a szczególnie dzieciom nie uśmiecha się dalsze finansowanie sportowej spółki. Dzięki temu, że Comarchowi udało się zawczasu odkupić akcje od miasta, dalszy byt zasłużonego klubu jest zabezpieczony. Ciekawe, czy wraz ze zmianą właścicieli dokonane zostaną zmiany w strukturach Cracovii?