W niedzielnym meczu Widzewa z Odrą Opole w ataku łódzkiej drużyny zagra zapewne Paweł Tomczyk. Ale Mattia Montini może być w kadrze.
W Opolu Widzew zagra bez Bartosza Guzdka oraz Radosława Gołębiowskiego. To podstawowi młodzieżowcy łódzkiej drużyny (na boisku podczas meczu musi być przynajmniej jeden młody gracz). Obaj są na zgrupowaniu reprezentacji do lat 20. Guzdek w czwartek zagrał przeciwko Włochom, być może Gołębiowski zadebiutuje w kadrze we wtorek w spotkaniu z Portugalią. – Kibicujemy naszym reprezentantom. Cieszymy się i gratulujemy – mówi trener Janusz Niedźwiedź.
Powołania dla dwóch młodych piłkarzy to kłopot dla niego, ale może jednak nie, bo trener podkreśla, że są inni gotowi do gry. – Nie będzie Bartka i Radka, ale są inni i oni jadą z nami do Opola. W ostatnich tygodniach w drużynie wydarzyło się coś fajnego, wielu zawodników złapało formę, urosło. Najbliżej gry są oczywiście Becht i Karasek. Oni dają nam pewność, że pojedziemy na mecz z dobrymi ludźmi, którzy są przygotowani i gotowi. Grali mniej, bo wcześniej dobrą formę złapali inni. Teraz nie mamy obaw. Po to rozwijamy młodych graczy, by mogli się pokazać – mówi Niedźwiedź.
Odra to ósma drużyna ligi, która trzy mecze wygrała i trzy przegrała. Trener Widzewa twierdzi jednak, że nie przejmuje się tym, na której pozycji w tabeli jest kolejny przeciwnik jego zespołu. – Nie patrzę w tabelę, bo na razie jest w niej duży ścisk. Dwa mecze mogą przewrócić ją do góry nogami. Po 10, może 12 kolejkach układ sił bardziej się rozłoży – mówi Niedźwiedź. – Odra gra dobrze w piłkę, byłem zaskoczony, że można tak fajnie grać. W meczu z Arką Gdynia do 31 minuty, do feralnego rzutu karnego, to Odra była zdecydowanie lepsza, powinna prowadzić. Zakończyło się 0:3. To jednak trudny rywal. jego stadion będzie dodatkowym atutem. Ale poradziliśmy sobie w Sosnowcu, chociaż przegrywaliśmy. Teraz na stadionie mają być też nasi kibice, więc wierzę, że wrócimy z trzema punktami.
Do Opola nie pojedzie Abdul Aziz Tetteh, który jeszcze nie zaczął normalnie trenować z drużyną po urazie. Jeszcze trzeba na niego poczekać. Ale są inni, rywalizacja wciąż jest duża. Być może, po kontuzji, do pierwszego składu wróci Dominik Kun. – Z każdym dniem jest coraz lepiej. Na mecz z Odrą będę gotowy na 100 procent – mówi piłkarz, który był na początku rozgrywek w bardzo dobrej formie. Podczas briefingu przed meczem z Odrą dziennikarze pytali o jej sekret po słabej wiośnie. – Już w końcówce tamtego sezonu moja forma była coraz wyższa. Udany był okres przygotowawczy, dużo meczów i treningów. Nowy trener, który poprzestawiał parę rzeczy. I czujemy się dobrze. To dało dobre efekty – mówi.
Do jedenastki wróci też najpewniej Paweł Tomczyk, bo Guzdek, który ostatnio grał od początku, wyjechał. A co z Mattią Montinim, nowym napastnikiem Widzewa? On trenuje z drużyną dopiero od kilku dni, ale trener sugerował, że może być w kadrze na mecz w Opolu. – Długo nie trenował z żadną drużyną i mówił, że przez ostatnie trzy dni wziął udział w większej liczbie gierek, niż przez ostatnie trzy miesiące. Potrzebuje czasu, ale przyjechał do nas w niezłej formie. Nie jest gotowy na 100 procent, ale jeśli będzie taka potrzeba, to może pojawić się na boisku i dać nam to, czego potrzebujemy – tłumaczy trener łodzian.
Dodaje jednak: – Ale mamy Pawła Tomczyka, który może zastąpić Bartka. Jest Karol Danielak, który w Sosnowcu przez moment grał jako napastnik.
W Opolu Widzew zagra w niedzielę o godz. 18.