Dziura w głowie, 12 szwów i… szybki powrót do treningów. Piłkarz KKS-u Kalisz szykuje się na ŁKS.
Za tydzień ŁKS zmierzy się z KKS-em Kalisz w Pucharze Polski. Ełksiacy powinni wziąć przykład z młodszych kolegów. Drużyna rezerw, w ramach rozgrywek drugiej ligi pokonała kaliszan 3:0. Mieli trochę łatwiejsze zadanie, bo grali przed własną publicznością. Na Kaliszu, w poprzednim sezonie pucharu łamały sobie zęby ekstraklasowe zespoły – Widzew i Śląsk Wrocław.
Zęby połamał sobie również piłkarz Chojniczanki. A raczej zostawił je. Dokładnie w głowie Bartosza Kieliby, obrońcy kaliszan. KKS przegrał 0:1, stan zdrowia zawodnika wydawał się poważny, ale skończyło się na strachu.
– Podczas meczu KKS Kalisz-Chojniczanka Chojnice, nasz zawodnik doznał groźnie wyglądającego urazu. Bartek został opatrzony przez nasz sztab i z raną w głowie dograł mecz do samego końca. Obrońca „Trójkolorowych” zasłabł w szatni po ostatnim gwizdku, ale nie miał żadnych zawrotów głowy. Bartek trafił do szpitala, gdzie założono mu 12 szwów na głowie, a z rany wyjęto ząb zawodnika drużyny przeciwnej. Kieliba jest już w domu i czuje się dobrze. Jutro dostał przymusowe wolne, ale w tym tygodniu wróci do treningów z drużyną – informują kaliszanie.
Reklama
ŁKS z KKS-em Kalisz zagra we wtorek 26 września o godzinie 18:30.