Kibice Widzewa Łódź z niecierpliwością wyczekują pierwszego ekstraklasowego meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego. Dlatego też z niepokojem przyjęli informację, według której Widzew miałby rozegrać pierwszy domowy mecz przy al. Piłsudskiego najwcześniej w siódmej kolejce, zaplanowanej na końcówkę sierpnia.
– Chciałbym dać kibicom ekstraklasę jak najszybciej, ale prawdopodobnie pierwsze trzy mecze domowe będziemy mieli wyjazdowe, dlatego że na naszym stadionie będzie wymieniana murawa. Możliwe więc, że sezon rozpoczniemy tylko meczami wyjazdowymi i tak chyba do szóstej kolejki – poinformował Mateusz Dróżdż w programie „Głos Rozsądku”.
Przypomnijmy, że sezon PKO Ekstraklasy wystartuje już 15 lipca, a więc piłkarska elita miałaby zawitać na Widzew z niemal 1,5 miesięcznym opóźnieniem. Czy faktycznie tak się stanie?
CZYTAJ TAKŻE >>> Wiceprezydent Łodzi w koszulce Widzewa na stadionie Legii
Według naszych informacji zagrożenia, że na ekstraklasę na stadionie Widzewa będzie trzeba czekać aż do końca sierpnia, nie ma. Wymiana murawy przy al. Piłsudskiego może się pokryć ze spotkaniami pierwszej i drugiej kolejki PKO Ekstraklasy, ale jest szansa, że ze wszystkim uda się wyrobić przed sezonem.
Wymiana murawy przez MAKiS, jako miejską spółkę, wiąże się z rozpisaniem i ogłoszeniem przetargu, a następnie wyborem jego zwycięzcy. Takie formalności mogą się przedłużyć w przypadku złożenia odwołania na przykład przez spółkę, która w przetargu wystartowała, ale go przegrała. Wówczas wszystko trwa nawet dwa tygodnie dłużej, a to, w tym przypadku, naprawdę dużo czasu.
– Dostaliśmy jasny przekaz, że mamy szukać ewentualnego zastępstwa na dwa mecze u siebie i ewentualnie trzeci. Jeżeli coś zmieniło P. Szor ma do mnie numer – napisał na Twitterze Mateusz Dróżdż.
Skąd całe zamieszanie? Prawdopodobnie doszło do nieporozumienia pomiędzy spółką a klubem, bo „dwa mecze u siebie” mogą być rozumiane, jako dwa pierwsze mecze sezonu lub jako mecze u siebie, przeplatane meczami wyjazdowymi (bo tak zazwyczaj wygląda terminarz).
Jak się dowiedzieliśmy, na dniach wystosowana ma zostać oficjalna informacja przez Miejską Arenę Kultury i Sportu, która dokładnie wyjaśni całą sprawę. Takie informacje przekazał także za pośrednictwem Twittera Bartłomiej Derdzikowski z “Gazety Wyborczej”, więc jesteśmy niemal pewni, że coś jest na rzeczy.
Gdy wspomniana informacja ujrzy światło dzienne, poświęcimy jej oddzielny tekst na Łódzkim Sporcie.
CZYTAJ TAKŻE >>> Dlaczego Widzew nie świętował awansu jak ŁKS?