Widzew zakończył sezon w Fortuna 1. Lidze wygraną 2:1 z Odrą Opole. Co po meczu powiedzieli trenerzy i piłkarze obu drużyn?
Piotr Plewnia (trener Odry)
Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku tego meczu. Oczywiście Widzew miał swoje szanse, ale my też je mieliśmy. Szkoda, że tak wyszło, bo druga część pierwszej połowy układała się pod nasze dyktando i mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Po meczu z Widzewem możemy powoli podsumowywać sobie cały ten sezon. Myślę, że był on naprawdę dobry. Może miejsce w tabeli nie jest do końca satysfakcjonujące, ale na pewno możemy wracać do Opola z podniesioną głową.
Marcin Broniszewski (trener Widzewa)
Najbardziej cieszy nas zwycięstwo. Jesteśmy także zadowoleni z naszej gry ofensywnej, bo mieliśmy kilka takich fragmentów, gdzie naprawdę dobrze graliśmy, szczególnie przed przerwą. Oczywiście popełniliśmy kilka błędów, ale chyba dziś nie jest to czas i miejsce, aby o tym mówić.
Gdybyśmy podeszli do tego meczu, nawet jeśli o nic nie gramy, bez zaangażowania, to jest to niesprawiedliwe wobec przeciwnik i kibiców. Urządzilibyśmy sobie taką zabawę, zamiast grać do samego końca. Nie był to łatwy czas, z takiego mentalnego punktu widzenia, aby utrzymać chłopaków, żeby walczyli w każdym meczu na sto procent.
Ładunek emocjonalny przed tym meczem był ogromny. Przychodzi w sporcie taki pewien moment, że kończy się przygodę w klubie, który ma się w sercu. Kibice również mają Marcina w sercu. Nie są to łatwe momenty.
Bardzo długo na swój debiut czekał Konrad Reszka. Chciałem mu pogratulować. Jego cierpliwość została wynagrodzona. Zachował czyste konto.
Maciej Wróbel (Odra):
Na pewno pierwsze 15 minut zaspaliśmy i dostaliśmy bramkę, ale na szczęście się z tego podnieśliśmy i strzeliliśmy gola na 1:1. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocniejszych słów i stworzyliśmy sobie parę sytuacji, ale niestety żadnej nie wykorzystaliśmy. Straciliśmy gola w 87. minucie i to boli. Ciężko coś o tym powiedzieć. Widzew trochę zaskoczył nas w pierwszych minutach, bo wyszedł na nas bardzo wysoko. Szkoda tego meczu, bo mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy je wykorzystać.
Paweł Tomczyk:
Miałem w planach, że jeśli strzelę gola to podbiegnę do Marcina i zadedykuję mu bramkę. To naprawdę dobry piłkarz, grałem z nim w Lechu i chciałem mu podziękować, bo miałem trudne momenty, piłki nie chciały mi wpadać do siatki, a zarówno Marcin, jak i cała drużyna mocno mnie wspierała.
W wielu meczach w tym sezonie graliśmy nieźle, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Oczywiście były też w naszym wykonaniu słabsze mecze. Mam nadzieję, że w nowy sezon wejdziemy z pełną parą i będziemy seryjnie zdobywać punkty.
Dominik Kun:
Szybko strzeliliśmy bramkę i bardzo się z niej cieszę. Dobrze graliśmy i super, że wreszcie to przełożyło się na zwycięstwo. Moja gra w ostatnich meczach wyglądała coraz lepiej i szkoda, że to już koniec sezonu. Kibice świetnie nas pożegnali, za co im bardzo dziękuję. Ciężko powiedzieć teraz coś o przyszłym sezonie. Czas pokaże. Chciałbym zostać w Widzewie, bo tu jest bardzo dobre miejsce do gry w piłkę. Mam waży kontrakt i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłym sezonie.
Wypowiedzi ze strony widzew.com.