W styczniu drużynę Grot Budowlanych Łódź zasiliła siatkarka z uznanym już w Polsce nazwiskiem. Marta Pol, bo o niej mowa zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań związanych z jej przeszłością, a także przyszłością siatkarską.
Piotr Grymm: Czy „4” to Pani szczęśliwa liczba? W Bydgoszczy, gdzie przez wiele lat Pani występowała zawsze chyba miała Pani czwórkę koszulce? W Chemiku był to numer 21, ale w Łodzi znów gra
Marta Pol: Wydaje mi się że 4 może być moją szczęśliwą liczbą, napewno kojarzy mi się bardzo dobrze. Idąc do Chemika 4 była zaklepana już przez Marlenę Kowalewską wiec wybrałam 21.
Jak ocenia Pani klub w pierwszych miesiącach pobytu tutaj?
Bardzo podoba mi się atmosfera panująca w klubie. Na ten moment jestem bardzo zadowolona z przejścia do Budowlanych.
Czy jeszcze przed oficjalnym rozstaniem z Chemikiem Police wiedziała Pani o zainteresowaniu ze strony Grot Budowlanych i nie miała żadnych wątpliwości, że będzie to właściwy wybór?
Hmmm.. to wszystko działo się bardzo szybko. Dostałam propozycje z kilku klubów jednak zdecydowałam się na Budowlanych i nie żałuje.
Ze wszystkimi zawodniczkami od razu złapała Pani dobry kontakt? Jest w zespole ktoś, kto szczególnie Pani pomagał w pierwszych dniach adaptacji w nowym środowisku?
Myślę że w tym momencie raczej z wszystkimi dziewczynami mam dobry kontakt ale przychodziło to stopniowo. Bardzo na początku pomogła mi moja przyjaciółka Monika Fedusio, która razem ze mną bardzo cieszyła się z mojego przyjścia do zespołu.
Czy drużyna jest gotowa do walki o najwyższe cele, a jeśli nie to ile potrzeba będzie czasu Pani zdaniem na zbudowanie takiego zespołu w Grot Budowlanych Łódź?
Myślę że drużyna bardzo chce walczyć o najwyższe cele i w najbliższych meczach udowodnimy sobie i kibicom jak bardzo nam na tym zależy. Oby tylko nasze pragnienia przełożyły się na wynik sportowy. Na pewno nic nie przychodzi bez ciężkiej pracy a jak pokazał ostatni mecz Pucharu Polski jeszcze musimy popracować na treningach by moc stawić czoła tym najlepszym drużynom.
Gdzie umiejscowiłaby Pani Grot Budowlanych Łódź na ten moment? Którą siłą ligi jesteście? Można zaobserwować, że drużyna ma problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Często potraficie zagrać bardzo dobre zawody, by parę dni później diametralnie spuścić z tonu i przegrać teoretycznie z niżej notowanym rywalem (np. Pałacem Bydgoszcz).
Myślę że miejsce które zajmujemy w tym momencie w tabeli jest adekwatne, chociaż uważam że jako drużyna mamy potencjał by być wyżej, jednakże miałyśmy szanse których nie wykorzystałyśmy i przez to znajdujemy się w tym miejscu w którym jesteśmy.
Jak oceni Pani współpracę z Maciejem Biernatem?
Na ten moment oceniam naszą współpracę na plus. Bardzo się cieszę ze mamy przyjemność razem współpracować, dużo dobrego słyszałam na jego temat od dziewczyn. Trener do każdej zawodniczki podchodzi indywidualnie i jest bardzo zaangażowany w rozwój drużyny.
W play-offach trafiacie od razu na Chemik. Czy będą to dla Pani szczególne mecze z uwagi na to, że grała Pani w drużynie z Polic? Jakie szansę wtedy daje Pani drużynie w starciu z mistrzyniami kraju?
Staram się podchodzić do drużyny z Polic jak do każdego innego rywala jednak nie zmienia to faktu że mam duży sentyment do dziewczyn i do sztabu i zawsze miło ich zobaczyć. A co do szans to uważam że je mamy, czy je wykorzystamy? To się okaże w najbliższej przyszłości.
Jak patrzy Pani na swój czas w Chemiku Police? Czy czuje Pani, że mogła tam osiągnąć jeszcze więcej?
Na pewno straciłyśmy rok temu szanse w superpucharze który był na wyciągnięcie ręki i tutaj bym szukała okazji ale jestem zadowolona z poprzedniego sezonu, zdobyłyśmy Mistrzostwo Polski co było dla nas najważniejsze.
Patrząc na całokształt, odczuwa Pani, że mogła w trakcie kariery do tej pory zrobić coś inaczej?
Myślę że są decyzje które podjęłabym inaczej posiadając tą wiedzę którą mam dzisiaj, ale staram się niczego nie żałować. Jestem zadowolona z tego gdzie byłam i z kim pracowałam dotychczas.
Czy w przyszłym sezonie nadal kibice będą Panią oglądać w drużynie Grot Budowlanych Łódź?
Pomidor (uśmiechnęła się zawodniczka).
Jakie jest Pani siatkarskie marzenie dotyczące oczywiście Pani kariery?
Na ten moment staram się nie wybiegać tak daleko w przyszłość. Teraz moim celem jest odbudowanie się siatkarsko i powrót na właściwe tory. Chciałabym również wywalczyć jak najwięcej się da w obecnym sezonie razem z Budowlanymi.
Ma Pani jeszcze wiele lat grania przed sobą, ale czy ustalała Pani już jakąś granicę wiekową, jeśli chodzi o zawodowe uprawianie sportu? I czy myślała Pani, co będzie robić po zakończeniu kariery?
Na ten moment nie planuję zakończenia kariery oraz nie zastanawiałam się co będę robić jak już skończę grać. Kończę studia magisterskie na Akademii Nauk Stosowanych Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu i mam nadzieję że to pomoże mi potem w odnalezieniu się w codziennym życiu.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS Commercecon i Grot Budowlani ruszają z play-offami