Już w środę piłkarze Widzewa wrócą do ligowej rywalizacji. Piłkarze trenera Marcina Kaczmarka podejmą na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 Skrę Częstochowa.
Na początek kilka słów o najbliższym rywalu Widzewa.
Skra Częstochowa plasuje się obecnie na 15. miejscu w tabeli i jest mocno zamieszana w walkę o utrzymanie. W łódzkiej ekipie nie ma jednak mowy o jakimkolwiek lekceważeniu rywala. Piłkarze wciąż mają w pamięci mecz z 25 sierpnia, w którym Skra po trafieniu Piotra Noconia pokonała Widzew 1:0, sprawiając nie lada niespodziankę.
O ile niespodzianką można było nazwać wygraną Skry w Częstochowie, o tyle zwycięstwo w Łodzi byłoby już gigantyczną sensacją. Do tej pory Skra wygrała tylko jeden mecz na wyjeździe, w którym pokonała Garbarnię Kraków.
Teoretycznie zatem Widzew, a więc lider tabeli, powinien rozgromić częstochowian na swoim stadionie.
Tak jednak wcale być nie musi. Widzew, z wiadomych względów, nie będzie mógł liczyć na blisko 18 tysięcy fanów, którzy do tej pory za każdym razem wspierali czerwono-biało-czerwonych.
Wielką niewiadomą jest także forma piłkarzy po ponad 2-miesięcznym rozbracie z piłką. Teoretycznie to Widzew ma lepszy zespół, który nawet po takiej przerwie powinien po prostu prezentować wyższą kulturę piłkarską. Pytanie tylko, czy to wystarczy, by pokonać Skrę i postawić kolejny krok w stronę awansu do I ligi.
Ponadto, trener Marcin Kaczmarek nie będzie mógł skorzystać z kilku swoich zawodników. Mowa o Marcelu Pięczku, Mateuszu Malcu i Mateuszu Możdżeniu. Dwóch pierwszych narzeka na urazy. Z kolei Możdżeń będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. W związku z tym szansę dostaną prawdopodobnie Marcel Gąsior i Kornel Kordas.
Przypomnijmy, że mecze Widzew – Skra będzie transmitowany w otwartym paśmie WidzewTV na YouTube. Widzew przeprowadzi także transmisję w lepszej jakości za pomocą swoich serwerów, której koszt będzie wynosił 1 punkt.
Widzew Łódź – Skra Częstochowa
3 czerwca 2020 roku, godzina 19:10
fot. Marian Zubrzycki