Zarząd Orła spotka się z kibicami. Czy nowe okaże się lepsze?
Z ŁKS-u do 3. ligi niemieckiej
31 stycznia 2025 / 15:56
W środę 5 lutego zorganizowane zostanie spotkanie nowego zarządu Orła Łódź z kibicami. Czy będzie bardziej owocne od poprzedniego?
Nowy Orzeł Łódź. Zespół, herb i pomysły zarządu
Sezon 2025 będzie dla kibiców Orła pełny nowości. Najpierw klub zaprezentował nowy zespół i nowy sztab szkoleniowy. Później okazało się, że Orłem będą rządzili nowy wiceprezes i dyrektor zarządzający w osobach Jakuba Zborowskiego i Jana Konikiewicza.
Ostatnio zaprezentowano nowy herb, pod którym żużlowcy Orła będą rywalizowali w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi. To nie koniec zmian w Orle przed sezonem 2025. W ciągu najbliższych tygodni klub poinformuje o kolejnych nowościach – w tym o ofercie karnetowej dla kibiców Orła Łódź.
Zanim do tego dojdzie, Konikiewicz i Zborowski spotkają się z kibicami. To ma się wydarzyć w środę 5 lutego.
Nowy Orzeł. Czy kibice zaufają zarządowi?
Ostatnie spotkanie zarządu Orła Łódź z kibicami miało miejsce w październiku minionego roku. I nie ma co zakłamywać rzeczywistości – nie było ono udane. Mimo pięknej pogody i dogodnego dla większości kibiców terminu (sobota, godz. 13), w spotkaniu wzięło udział około 50 osób, a i tak zamiast konstruktywnej rozmowy przeważało wzajemne obwinianie się za słabe wyniki drużyny i niską frekwencję.
Po zakończonym spotkaniu kibice raczej ze zrezygnowaniem opuszczali stadion, zaś Witold Skrzydlewski podsumował je w krótkich słowach.
– Na dzisiaj oceniam, że to była strata czasu – powiedział prezes Orła.
Tym razem ma być inaczej. Udział w spotkaniu wezmą nowe osoby w zarządzie klubu, czyli Jakub Zborowski i Jan Konikiewicz.
– Nie zamykamy się na kibiców. Zapraszamy wszystkich na spotkanie otwarte. Będziecie mogli wpisywać się na listę, pozadawać nam pytania, bo chcemy z wami, kibicami, ten klub tworzyć – zapowiedział Zborowski.
Czas pokaże, czy drugie spotkanie w przerwie między sezonami 2024 i 2025 będzie bardziej udane niż poprzednie. Szanse na to są duże, bo poprzeczka w tym wypadku zawieszona jest naprawdę nisko.
