Unihokeiści AZS-u PŁ Cochise Burger Łódź pojechali do Gdańska po komplet punktów. Zamiast tego łodzianie wracają z Pomorza z niespodziewaną porażką.
Podopieczni grającego trenera, Rafała Fijałkowskiego po dwóch porażkach z rzędu z wicemistrzami kraju, SKS-em Olimpią Łochów, zamierzali pojechać do Gdańska i przywieźć stamtąd komplet punktów. Niespodziewanie AZS PŁ Cochise Burger nie sprostał zadaniu i przegrał na Pomorzu z JohnnyBros Olimpią Osową Gdańsk.
Spotkanie nie obfitowało w dużą ilość goli. Gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0 w pierwszej tercji meczu po golach Jakuba Bieniasza-Krzywca i Pawła Dampsa. Bardzo długo zawodnicy obydwu ekip kazali czekać, aż kolejny raz piłeczka znajdzie się w siatce. Zrobił to grający trener łodzian, Rafał Fijałkowski, który na niespełna sześć minut przed końcem zdobył gola kontaktowego. Na nic więcej tego dnia przyjezdnych nie było już stać, a AZS PŁ Cochise Burger przegrał trzeci mecz z rzędu w Ekstralidze Unihokeja.
Na razie łodzianie utrzymali czwartą pozycję w tabeli, ale jeśli Smoki Kraków wygrają swoje spotkanie z KS-em Goracy Potok Szarotka Nowy Targ, to łódzcy unihokeiści wypadną poza strefę play-off. To właśnie ze Smokami AZS PŁ Cichise Burger zagra kolejny mecz ligowy, tym razem przed własną publicznością 21 stycznia.
JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk – AZS PŁ Cochise Burger Łódź 1:2 (2:0, 0:0, 0:1)
CZYTAJ TAKŻE: Łódzki zawodnik w reprezentacji Polski