Zbigniew Boniek tytułem honorowego obywatela Łodzi wyróżniony został w 2020 roku. Niestety wówczas nie zdołał go oficjalnie przyjąć, na co wpływ miał między innymi wybuch epidemii koronawirusa.
– Jestem wzruszony. Człowiek po to pracuje, żyje, robi wiele rzeczy, żeby o nim pamiętać. Jest mi niesamowicie miło, że mogę dzisiaj odebrać to wyróżnienie, które odebrać miałem już 2 lata temu. Cieszę się, że zgodziliście się wręczyć mi ten tytuł właśnie dzisiaj, w dniu ważnego historycznie meczu – przyznał Boniek, który wieczorem na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138 oglądać będzie ligowy klasyk Widzew Łódź – Legia Warszawa.
Przygoda z Widzewem pochodzącego z Bydgoszczy znakomitego piłkarza rozpoczęła się z 1975 roku i trwała nieprzerwanie 7 lat. W tym czasie czerwono-biało-czerwoni sięgnęli po dwa tytuły mistrza Polski, a na arenie międzynarodowej potrafili odprawić z kwitkiem wielkie: Juventus, Manchester City czy Manchester United. Później Boniek wrócił jeszcze do Łodzi i Widzewa jako działacz. Kciuki za klub trzymał jednak cały czas, pomagając mu również w trudnym czasie reaktywacji.
– Cieszę się, że znów jestem w mieście, do którego jak wjeżdżam, mam ciarki. Na całym świecie są tylko dwa takie miejsca: miasto, w którym się urodziłem, w którym mieszkali moi rodzice i właśnie Łódź. – Nigdy nie przewidywałem, że historia, która zapoczątkowana została, gdy w 1975 roku przyjechałem do tego miasta, będzie taka długa, tak piękna i sympatyczna, obfitująca w sukcesy, przyjaźnie, znajomości – podkreślił brązowy medalista piłkarskich mistrzostw świata z 1982 roku.
W piątkowej uroczystości udział wzięli między innymi wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik i przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski. Wśród licznych osób zgromadzonych w ogrodzie Pałacu Poznańskiego był również Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa.
– Chciałem wam serdecznie podziękować, bo piłkarz, gdy gra, dostaje nagrody i wyróżnienia, ale ten tytuł zostanie ze mną zawsze. Jest mi niezmiernie miło, bo zawsze starałem się reprezentować to miasto. Żyłem w takich czasach, że byłem widzewiakiem z krwi i kości, ale w poniedziałek, wtorek chodziłem zawsze na mecze ŁKS-u w hokeja. I kibicowałem, bo jestem z Bydgoszczy, jestem starym kibicem hokeja. Dzisiaj pewnie byłyby z tym problemy – przyznał ze śmiechem Boniek.
Przed wieczornym meczem Widzew – Legia (początek o 20:30) uznawany za jednego z najlepszych w historii klubu z Al. Piłsudskiego 138 zawodnik odwiedził jeszcze klubowe Muzeum.