“Żegnaj ojczulku”. Odszedł łódzki rugbista i pierwszy kierownik Fali

Miłośnik sportu i pierwszy kierownik Fali. Odszedł Edward Bator.

20 kwietnia zmarł Edward Bator. Urodzony w Borkach rugbista, w młodości przeniósł się do Łodzi, z którą związany był do końca życia. Bator był wybitnym sportowcem, uprawiał wiele dyscyplin. Jednocześnie zajmował się promowaniem sportowego trybu życia.

Odszedł pierwszy kierownik Fali

Budował Falę na Zdrowiu. Był pierwszym kierownikiem basenu. Grał w rugby. Wraz z juniorami Włókniarza Łódź zdobył mistrzostwo Polski. W nagrodę powołano go do młodzieżowej reprezentacji naszego kraju. Uprawiał zapasy, piłkę nożną, jeździł na rowerze i łyżwach. Znajomi wspominają, że gdy tylko przychodzili z dziećmi na Bombonierkę, Bator przejmował je i uczył łyżwiarstwa.

– Szanował i wdrażał wychowanie przez sport. Każde z nas (dzieci / wnuczki / siostrzeńcy / pociechy znajomych) koniecznie musiały przejść nawet szybki kurs umiejetność jazdy na łyżwach i nartach. Z tych, których zaraził bakcylem można by, bez wątpienia, stworzyć kilka łódzkich drużyn hokejowych. W ostatnich latach przerzucił się na boule kontynuując w tej przestrzeni swoje pasje sportowe i instruktorskie – napisał Jarosław, syn zmarłego.

Dopóki pozwalało mu zdrowie, pojawiał się na wszystkich meczach łódzkich rugbistów. Pod koniec życia, chcąc pozostać aktywnym fizycznie grał w petankę.

Rodzina zmarłego poinformowała:

“Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższy czwartek tj. 27.04.2023 Cmentarz Św. Anny w Łodzi (Zarzew) o godzinie 11.50 (kaplica od strony ulicy Lodowej) Mamy wspólną, rodzinną prośbę. Aby uczcić pamięć po Tacie, bardzo prosimy o jakiś drobny czerwony element podczas ceremonii pogrzebowej. Kwiatek, wstążka, krawat, apaszka, bądź coś z czym Przyjaciołom i Znajomy będzie „po drodze”. Kolor ten towarzyszył mu przez całe dorosłe życie. Prosimy też o nie kupowanie kwiatów / wiązanek / wieńców. W ramach pożegnania, w trakcie ceremonii, odbędzie się kwesta na rzecz Hospocjum pw Św. Ojca Pio w Pucku, którego założycielem jest ksiądz Jan Kaczkowski.”