Nie ma go w ŁKS-ie rok, a nadal wzbudza emocje. “Żelazne płuca” wracają na zaplecze ekstraklasy.
Maciej Wolski to jeden z tych piłkarzy, którzy nawet po latach wzbudzają emocje w kibicach ŁKS-u. Chociaż poprzedni sezon spędził w Stali Mielec, na trybunach stadionu Króla nadal żywo komentowano jego występy. Jedni doceniają go za oddanie (w ŁKS-ie spędził cztery lata) i nieustępliwości, drudzy wypominają mu boiskowe wpadki, których szczególnie po spadku z ekstraklasy było wiele.
Czytaj także: Na co stać ŁKS w ekstraklasie?
Wolskiemu na pewno nie można zarzucić braku zaangażowania. Jako jeden z niewielu zostawiał na boisku zdrowie, gdy w ŁKS-ie źle się działo. Był uniwersalnym żołnierzem, który mógł obsadzić wszystkie pozycje (grał jako prawy obrońca i… jako napastnik). Chociaż początku w Mielcu miał obiecujące, przez kontuzję nie mógł pokazać pełni umiejętności. Po roku w ekstraklasie, Wolski wraca na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej. Zagra w Termalice Nieciecza, która przegrała walkę o krajową elitę w finale barażów. 26-latekz z drużyną z Małopolski podpisał dwuletni kontrakt. Ciekawe, czy z niecieczanami uda mu się wywalczyć awans?