– Czułyśmy obecność trenera Cichego, on nam pomagał – złoto dla trenera, który ŁKS Commercecon prowadzi z góry.
26 maja minie rok odkąd przedwcześnie opuścił nas Michał Cichy. To trener, który z ŁKS-em Commercecon związany był od początku reaktywacji sekcji. Każdy kto był blisko łódzkiej siatkówki mówił, że Cichy był dobrym duchem drużyny. Wywalczył z łodziankami brąz i szykował się, do następnego sezonu, w którym miał walczyć o złoto.
Czytaj także: ŁKS Commercecon mistrzem Polski!
Ełkaesiankom udało się zdobyć złoty medal. Zapracowały na to wspaniałym sezonem, w którym przegrały tylko jeden mecz ligowy. W play-offach, nawet gdy brakowało sił znajdowały dodatkowe pokłady motywacji i pokonały drużynę z Rzeszowa. A łatwo nie było, bo przed kluczowym meczem o mistrzostwo straciły Zuzannę Górecką, podstawową przyjmującą zespołu.
– Było w tym sezonie wiele trudnych momentów, kontuzje Zuzanny Góreckiej i Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak, ale znalazłyśmy balans po ich stracie. Zrobiłyśmy to dla nich i dla naszych fantastycznych kibciów. Jestem dumna. Zasłużyłyśmy na ten medal dobrą grą przez cały sezon – powiedziała Valentia Diouf, MVP ostatniego spotkania.
Martyna Grajber dołączyła do ŁKS-u na zasadzie transferu medycznego. Przyjmująca po tym jak wróciła do Łodzi obiecała, że jeżeli zdobędzie złoty medal, przekaże go rodzinie Cichego.
– Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy, ale medale należą się dziewczynom. To one pracowały na to cały sezon. Dedykuję medal trenerowi Cichemu i chcę przekazać go jego rodzinie. Kibice jak zwykle nie zawiedli myślę, że dzisiaj na tej hali było bardziej łódzko niż rzeszowsko – powiedziała Grajber po meczu.
Wzruszenia nie ukrywała Paulina Maj-Erwardt. Kapitan zespołu podziękowała kibicom i przyznała, że czuła obecność przedwcześnie zmarłego trenera. Siatkarki ŁKS-u na dekorację wyszły z transparentem ku pamięci Cichego, który wisi w hali podczas meczów ligowych.
– Czułyśmy tę siłę razem z kibicami. Nie chciałyśmy kusić losu i wracać do Łodzi. Cieszę się, że już to mamy. Czułyśmy obecność trenera Cichego, on nam pomagał. Cieszę się, że jestem w ŁKS-ie i podniosłam dla niego puchar – powiedziała Maj-Erwardt.