– Cały czas wierzyłyśmy w zwycięstwo, mimo tych kilku punktów straty i niekorzystnego wyniku. W żadnym momencie się nie poddałyśmy – siatkarki ŁKS-u Commercecon świętują upragnione mistrzostwo Polski.
– Wierzę w to, że w takich meczach, przy takich emocjach, zwycięzcą okazuje się ten, kto do końca się nie poddaje. My naprawdę cały czas wierzyłyśmy w zwycięstwo, mimo tych kilku punktów straty i niekorzystnego wyniku. Kilka razy w tym meczu miałyśmy takie sytuacje, że wynik nie był po naszej stronie, ale w żadnym momencie się nie poddałyśmy. Moje doświadczenie z wieloletniej gry jest takie, że jeśli tylko się nie poddajesz, to prędzej czy później wygrywasz, a my to właśnie zrobiłyśmy. […] Na końcu liczy się to, co jest w głowie, czyli sfera mentalna. My byłyśmy silne mentalnie do samego końca i tym wygrałyśmy – podsumowała na łamach oficjalnej strony TAURON Ligi Valentina Diouf wybrana MVP decydującego finałowego spotkania.
– Dzisiejszy mecz nie układał się do tak, jak byśmy chciały, ale myślę, że cechą zwycięzców jest właśnie to, że nawet w takich sytuacjach są w stanie odwrócić losy rywalizacji. W tym finale było wiele przeciwności i zwrotów akcji, jednak dzięki temu zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Jestem piekielnie dumna z całego zespołu, wspólnie osiągnęliśmy coś naprawdę wielkiego. Na medal zasłużyli też nasi kibice – są świetni, wspierali nas w każdym meczu, byli przy nas zawsze, także wtedy, kiedy nam nie szło i przyjechali tutaj także dzisiaj – podkreśliła przed kamerami Polskiej Ligi Siatkówki Aleksandra Gryka.
Lana Ščuka stwierdziła, że łódzki zespół zdobył mistrzostwo po meczu, w którym wcale nie grał swojej najlepszej siatkówki. – Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć, że to było jedno z naszych najlepszych spotkań w tym sezonie. Z drugiej strony w finale nie jest ważne, czy gra się perfekcyjnie, czy imponująco, ale o to, żeby jako drużyna dobrze się uzupełnić i nadrobić błędy, które się popełniło. […] Wynik na końcu pokazuje, że chociaż nie byłyśmy perfekcyjne, to wiedziałyśmy jak ze sobą współpracować, jak się wzajemnie uzupełniać i jak nie zaprzepaścić takiej szansy, jaka nam uciekła w finale TAURON Pucharu Polski. Tym razem nie wypuściłyśmy tej szansy z rąk i jestem z tego powodu bardzo dumna – powiedziała w rozmowie z portalem tauronliga.pl.
Zdaniem Kamili Witkowskiej siłą ŁKS-u Commercecon była zespołowość. – Byłyśmy jedną drużyną, pokazałyśmy, że zespół jest najważniejszy. Dziewczyny, które wchodziły na boisko wspierały pozostałe, nikt nie obrażał się, że schodzi na chwilę na ławkę. Uskrzydliło nas też wsparcie kibiców, których było na naszych meczach mnóstwo i którzy tworzyli mega atmosferę. Myślę, że stworzyłyśmy naprawdę fajne widowiska, że to były pełne emocji spotkania na dobrym siatkarskim poziomie – oceniła na antenie Polsatu Sport.