
Widzew Łódź jest już w gronie szczęśliwych ćwierćfinalistów Pucharu Polski. W środę poznaliśmy kolejnych z nich, a w czwartek poznamy cały skład następnej fazy turnieju.
Losowanie widzewiaków sprzed kilku tygodni ocenialiśmy wyjątkowo pechowo. Łodzianie trafili na Pogoń, z którą od lat nie wygrali. Dodatkowo “Portowcy” grali u siebie, a to jeszcze bardziej utrudniało sprawę czerwono-biało-czerwonym. RTS jednak wygrał. Zagrał naprawdę solidne zawody, zaś Pogoń wyglądała bardzo słabo. Skromne 1:0 sugeruje, że o wygranej decydowały niuanse, ale prawda jest taka, że widzewiacy powinni zwyciężyć przynajmniej 3:0. Razili jednak nieskutecznością. Najważniejszy jest jednak awans. Puchar to takie rozgrywki, gdzie naprawdę najmniej istotne jest to w jakim stylu przechodzi się dalej. Podopieczni Igora Jovicevicia są w gronie szczęśliwców i mogą w spokoju czekać na rywala w kolejnej rundzie. Z kim mogą zagrać widzewiacy?

Póki co mamy mało niespodzianek. Największą jest z pewnością awans Avii Świdnik. Trzecioligowiec pokonał u siebie pierwszoligową Polonię Bytom 4:2, a decydującą bramkę dla świdniczan strzelił znany z występów w Wiśle Kraków, Patryk Małecki. Awans Avii można rozpatrywać w kategoriach sensacji, jednak warto zwrócić uwagę, że wcześniej Avia pokonała trzecioligową Flotę Świnoujście i pierwszoligowy Ruch Chorzów, dla którego – jak pokazały przyszłe mecze – był to początek głębszego kryzysu. Oczywiście nie umniejszamy sukcesu drużynie ze Świdnika, ale w poprzednich latach mieliśmy takie historie jak grający na codzień w drugiej lidze KKS Kalisz, który w drodze do półfinału pucharu pokonał aż trzech ekstraklasowiczów, a odpadł dopiero przeciwko Legii Warszawa, która ostatecznie triumfowała w całych rozgrywkach. Tym samym chętnie zobaczyliśmy Avię przeciwko drużynie z najwyższego poziomu rozgrywkowego.
W ćwierćfinale zameldowali się też Górnik Zabrze, który wyeliminował Lechię Gdańsk, Raków który pokonał wrocławski Śląsk, oraz Lech, który okazał się być lepszy od Piasta Gliwice. Nie oznacza to jednak, że w ćwierćfinałach będziemy oglądać praktycznie samych reprezentantów Ekstraklasy. W czwartkowych meczach rywalizować ze sobą będą Chojniczanka Chojnice z Koroną Kielce, Zawisza Bydgoszcz z Wisłą Kraków, a także GKS Katowice z Jagiellonią Białystok. Szczególnie ciekawie zapowiada się ten drugi mecz. Trzecioligowy Zawisza powoli wraca do poważnej piłki po całkowitym upadku. Z kolei Wisła to ekipa, którą być może już w przyszłym sezonie będziemy oglądać w Ekstraklasie. Widzew ma z “Białą Gwiazdą” rachunki do wyrównania. W pucharze oba zespoły mierzyły się w ostatnich latach dwukrotnie i w obu przypadkach wygrywali wiślacy. Jednak ostatni mecz tych zespołów był szczególnie dramatyczny, a decydujące gole dla krakowian były bardzo kontrowersyjne.
Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się 10 grudnia. Mecze tej rundy został rozegrane pod koniec lutego.