Ostatnie derby Łodzi w tym sezonie. ŁKS Commercecon i Grot Budowlani grają o wszystko.
ŁKS Commercecon spotkał się z Grot Budowlanymi w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Szkoda, bo oba zespoły zasłużyły na to, by mieć możliwość gry o medale. Pierwszy mecz wygrały brązowe medalistki mistrzostw Polski. W rewanżu lepsze były ełkeaesianki. O tym, kto awansuje do półfinału zadecyduje trzeci mecz, rozegrany w sobotę.
ŁKS w poprzednich spotkaniach musiał sobie radzić bez Valentiny Diouf. Włoska atakująca jest wycieńczona po trudnym sezonie ligowym. Jakby tego było mało, w weekend poprzedzający play-offy rozegrała dziesięć setów w Pucharze Polski. W drugim meczu, oprócz Anastazji Hryszczuk, Włoszkę zastępowała Aleksandra Gryka.
– Możemy je zaskoczyć energią, pomysłem na grę i przede wszystkim wiarą w to, że wygramy. Pomimo problemów mamy dobry zespół i jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązanie w każdej sytuacji. Wiemy, że gra będzie się toczyła o wszystko – zapowiadała młoda środkowa.
Za to Budowlani czują niedosyt, bo uważają, że gdyby wykorzystali problemy ŁKS-u, awans mieliby już w czwartek.
– Myślę, że było to spowodowane właśnie złymi wyborami i zbyt jednostajnym rytmem. To był ten problem. Na takim poziomie nie ma już wielkich zaskoczeń odnośnie tego, kto jak gra, tylko jak dana zawodniczka będzie w stanie wykorzystać dostępną wiedzę – mówił Maciej Biernat, trener brązowych medalistek (tutaj).
Stawka jest duża, a zwycięzca nie będzie miał czasu na świętowanie. Zespół, który wygra sobotnie derby już we wtorek pojedzie do Polic na półfinałowy mecz z Chemikiem.