Ostatniego gola w meczach o stawkę Jordi Sanchez zdobył w listopadowym meczu z Radomiakiem. W siedmiu kolejnych potyczkach ligowych Widzewa próżno było szukać Hiszpana na liście strzelców.
W dwóch z nich Jordi Sanchez nie wystąpił (uraz przed meczem z Jagiellonią Białystok i wykluczenie kartkowe w starciu z Wartą Poznań), ale w pozostałych pięciu grał od deski do deski i nie zdołał powiększyć niezłego dorobku bramkowego z jesieni (5). Nie pozostało to bez wpływu na psychikę zawodnika, który na przełomie lutego i marca zasygnalizował problem emocjonalnym wpisem w mediach społecznościowych.
– Każdy weekend przeradza się w torturę psychiczną, która mnie zżera – te słowa z wpisu zawodnika wybrzmiały chyba najmocniej [PRZECZYTAJ, CO JESZCZE NAPISAŁ JORDI]. Kilka dni przed publikacją Jordi zarobił czwartą w tym sezonie żółtą kartę, wykluczając się z gry w meczu z Wartą. Szczęście w nieszczęściu, że zawodnik, a także klub, miały dzięki temu 2 tygodnie, żeby problem przepracować – sportowo i mentalnie.
– Oczywiście rozmawiam z nim, to proces. Nie chodzi tylko o kwestie mentalne, ale rozmawiamy też na temat boiskowych rozwiązań, co zrobić, by poprawić elementy, nad którymi pracujemy. Jordi jest przygotowany i brany pod uwagę do gry w tym meczu – wyjaśnił na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Płock trener Widzewa, Janusz Niedźwiedź [WIĘCEJ].
Czy to wystarczy, by Sanchez się przełamał? Hiszpan czeka na gola 127 dni, czyli już ponad 4 miesiące, co nawet przy wzięciu poprawki na przerwę zimą, może niepokoić. To prawie 500 minut bez gola. Wisła Jordiemu kojarzyć powinna się jednak dobrze, bo choć nie strzelił jej bramki, to wchodząc w przerwie na boisko, nie oddał już miejsca w składzie do końca rundy (a może i sezonu?).
NIE PRZEGAP: Jaki skład Widzewa? Czy Norweg musi się martwić?
W 28-letniego snajpera wierzą nie tylko kibice i sztab szkoleniowy Widzewa (trudno zakładać, żeby nie wyszedł na Wisłę w pierwszej jedenastce), ale też bukmacherzy. W ofertach firm, które umożliwiają typowanie strzelców bramek to właśnie Sanchezowi daje się największe szanse na gola w Płocku. Przykładowo w GO+bet jego bramka wyceniona została na 2.75, podczas gdy na trafienie Bartosza Śpiączkę kurs wynosi 3.00, a na Bartłomieja Pawłowskiego i Łukasza Sekulskiego 3.25 [WEJDŹ DO GRY Z GO+BET].
*GO BET Sp. z o.o. to legalny polski bukmacher. Udział w nielegalnych grach hazardowych podlega karze. Hazard może uzależniać. Zakaz wstępu na stronę internetową bukmachera i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
Czy Wisła znów będzie dla Widzewa i Jordiego szczęśliwa? Początek ważnego dla układu górnej połówki tabeli PKO Ekstraklasy meczu już o 19:00.
CZYTAJ TEŻ: Widzew faworytem, ale łatwo nie będzie
Wisła Płock – Widzew Łódź / poniedziałek, 13 marca 2023 r., godz. 19:00
GO+betJanusz NiedźwiedźJordi SanchezPKO EkstraklasaWidzew ŁódźWisła Płock