Ostatni, ćwierćfinałowy mecz Grota Budowlanych odbędzie się w czwartek.
W czwartek o 19:00 Budowlani rozegrają decydujący mecz z Legionovią. Zwycięzca awansuje do półfinału play-offów Tauron Ligi i będzie walczył o medale. Pierwszy mecz łodzianki przegrały 0:3, chociaż grały bardzo dobrze. Gdyby nie drugi, przegrany na przewagi set i lepsza dyspozycja Any Cleger, atakującej, bardzo możliwe, że udałoby im się rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść. W rewanżu Budowlane zagrały świetnie, wygrały 3:0 i jeżeli uda im się utrzymać koncentrację, to one powinny być faworytkami decydującego spotkania.
Kibice, którzy czekają na derby Łodzi być może się nie zawiodą. ŁKS już awansował do półfinału i zagra w nim z Developresem. Jeżeli Budowalne wygrają w czwartek, prawdopodobnie będzie na nie czekał Chemik Police. Jeżeli obie łódzkie drużyny wygrają, albo przegrają, spotkają się ze sobą, w meczu o medal.
– Myślę, że to była sportowa złość. My wiemy jak potrafimy grać i nie zaprezentowałyśmy tych umiejętności w pierwszym meczu. Trochę byłyśmy zgaszone i to było widać. Tutaj byłyśmy na swojej hali, a lubimy i umiemy grać pod presją. Nic tylko walczyć w czwartek. Nam jest głównie potrzebny właściwy mental i to zrobi dużą robotę – zapowiada Martyna Łazowska.
CZYTAJ TAKŻE >>> Grot Budowlani wciąż w grze. Pewne zwycięstwo w Sport Arenie