– Dziwię się tym, którzy niejako z założenia krytykują naszą reprezentację. Oczywiście nie można powiedzieć, żeby nasza kadra wspaniale się zaprezentowała i pokazywała kibicom ofensywny futbol. Grała jednak na tyle dobrze, że awansowała do 1/8 finału. Nikt nie dał jej czterech punktów za darmo. Opinie, że Polska jest najsłabszą drużyną mundialu są absurdalne. Cieszmy się z tego, co mamy – awansowaliśmy i dziś jesteśmy w lepszej sytuacji niż Niemcy, Belgia czy Dania. Nikt nie zakładał chyba przed turniejem, że będziemy czarnym koniem grającym najpiękniejszą piłkę na świecie. Bo po co jedzie się na mundial? Raczej nie po to, żeby ładnie grać i przegrać 0:5 – argumentował Polak w rozmowie z ŁKS TV.
Były reprezentant Polski wskazał też najpoważniejszy problem kadry Czesława Michniewicza. – Moim zdaniem największą bolączką naszego zespołu jest to, że przy przejściu z obrony do ataku brakuje nam wiary w to, że możemy utrzymać się przy piłce i wymienić kilka podań. Dzięki temu moglibyśmy zaczekać na zawodników włączających się do akcji ofensywnych, atakować większą liczbą zawodników. Liczę na to, że dzięki temu, iż osiągnęliśmy już plan minimum, w meczu z Francją zagramy bardziej odważnie – powiedział.
Po co jedzie się na mundial? Raczej nie po to, żeby ładnie grać i przegrać 0:5
Ryszard Polak o grze reprezentacji Polski na MŚ w Katarze
Polak podzielił się swoimi spostrzeżeniami przed meczem 1/8 finału, w którym Biało-Czerwoni zmierzą się z Francją. – Nie jesteśmy taką potęgą, żeby grać z Francuzami otwartą piłkę. Musimy zagrać sposobem; cierpliwie czekać na swój moment; na kilka minut lepszej gry, w których będziemy mogli zaskoczyć przeciwnika. Zmierzymy się z zespołem zdecydowanie silniejszym od siebie, co wcale nie znaczy, że awans jest niemożliwy. Na tych mistrzostwach nie jedna drużyna udowodniła już, że faworytów da się ograć – choćby Japonia, która pokonała Hiszpanię czy Niemcy – podkreślił.
Na koniec były szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny” wskazał również zespoły, które mają jego zdaniem największe szanse na końcowy triumf w turnieju. – Brazylia gra bardzo dobrze i z polotem. Myślę, że daleko w turnieju zajdzie też Argentyna, która wyszła z naszej grupy z pierwszego miejsca, a także Francja. Do walki powinien również włączyć się jeszcze jakiś zespół z Europy – na przykład Chorwacja, która naprawdę mi się podoba. Nie spodziewam się z kolei sukcesu Anglii, która miała przed mundialem spore problemy, ani któregokolwiek z czarnych koni – Maroka czy Japonii. Trudno jest jednak przewidywać, co się wydarzy – piłka jest przecież nieobliczalna i na tym polega jej piękno – spuentował.
Czesław MichniewiczKatar 2022ŁKS Łódźreprezentacja PolskiRyszard Polak