Widzew Łódź po zmianie trenera radzi sobie w PKO Ekstraklasie poprawnie, zdobywając punkty w meczach, w których zdobywać je powinien. Strzela przy tym sporo bramek, choć powinien… mniej.
Tak przynajmniej sugerują statystyki, a konkretnie mocno analizowany przy okazji kolejnych meczów ligowych współczynnik xG. Miara „expected goals” (oczekiwane gole), od której wziął się skrót, określa, na podstawie analizy wielu podobnych zdarzeń, prawdopodobieństwo zdobycia bramki w konkretnych sytuacjach meczowych.
PKO Ekstraklasa sprawdza go w każdym meczu, a w ogólnodostępnych statystykach ligowych znaleźć można łączne wartości dla danego momentu w sezonie. Zgodnie z tymi danymi Widzew po 11 kolejkach meczowych powinien mieć na koncie 10.58 bramek strzelonych i aż 16.58 straconych.
WARTO WIEDZIEĆ: Podstawowy młodzieżowiec Widzewa kontuzjowany
Jak jest w rzeczywistości? Bilans łodzian to 14:16, co oznacza, że zespół z Al. Piłsudskiego z wykreowanych sytuacji strzeleckich wyciska nawet więcej niż maksa (zdobył 3 gole więcej niż wynika to z prawdopodobieństwa wykorzystywania sytuacji, które miał), a z kolei w defensywie gra mniej więcej zgodnie z przewidywaniami. Można bowiem uznać, że stracił bramkę mniej niż powinien.
Zanim do klubu przyszedł Daniel Myśliwiec po siedmiu kolejkach xG Widzewa wynosiło 6.93 przy 8 zdobytych golach, a xGA 11.24 przy 12 wpuszczonych. Wygląda więc na to że zespół Janusza Niedźwiedzia trochę lepiej od przewidywań strzelał, a nieznacznie gorzej bronił [CZYTAJ WIĘCEJ].
Jak na jego tle wygląda statystyczna skuteczność Myśliwca? Od momentu, gdy przejął drużynę, z powyższych kalkulacji wynika, że jego Widzew w 4 meczach ligowych miał xG w wysokości 3.45, a xGA 5.34. W tym czasie łodzianie zdobyli 6 bramek, czyli prawie dwa razy więcej niż przewidywała analiza statystyczna wypracowanych sytuacji, a stracili 4, czyli o niemal 25% mniej niż sugerowałyby liczby.
Analiza takich danych może prowadzić do ciekawych wniosków. Może być również wskazówką dla trenerów przy ocenianiu efektywności gry ich zespołu czy poszczególnych piłkarzy, pokazując jednocześnie jak radzą sobie z boiskową rzeczywistością, np. czy często oddają strzały z nieprzygotowanych pozycji i jak sobie z nimi radzą.
Czy dla Myśliwca, który uchodzi za trenera analityka te konkretne liczby mają jakiekolwiek znaczenie? Możliwe, że więcej w tym temacie dowiemy się już we wtorek 17 października. Wówczas, podczas organizowanej przez Widzew Łódź konferencji „Moneyball 2. Innowacje w sporcie i biznesie”, trener czerwono-biało-czerwonych wystąpi z prezentacją pod wdzięcznym tytułem „xG czy xD, jak rozumieć futbol”.
NIE PRZEGAP: Jaki jest stan zdrowia czołowych piłkarzy? Widzew milczy