Julita Piasecka była jedną z kluczowych zawodniczek meczów decydujących o mistrzostwie Polski, fot. Paweł Piotrowski
Reklama
– Decyzję, o tym, że zostaję w ŁKS-ie podjęłam przed kontuzją Zuzy Górckiej. Dla takich kibiców chce się grać – mówi Julita Piasecka, która przedłużyła kontrakt z mistrzyniami Polski.
Reklama
Julita Piasecka zostaje w ŁKS-ie Commercecon. Młoda przyjmująca była gorącym nazwiskiem na liście życzeń klubów z Tauron Ligi. Mówiło się, o dużym zainteresowaniu Bielska i Opola, ale Piasecka zdecydowała związać się na dłużej z mistrzyniami Polski.
Julita Piasecka: Tak naprawdę, decyzję podjęłam przed kontuzją Zuzy. Wiele czynników zadecydowało, że zostaje. Bardzo dobrze współpracuje mi się ze sztabem, jestem stąd. Dla tak świetnych kibiców chce się zostać i grać.
Trener Chiappini mówi, że dostaniesz więcej czasu na boisku, ale będzie wymagał od ciebie większej odpowiedzialności za drużynę. Jesteś na to gotowa?
Reklama
– Wydaje mi się, że jestem. Chcę tego spróbować. Zobaczymy na koniec sezonu, ale czuje się gotowa. Zdaję sobie sprawę, że będę popełniała błędy, ale nie mogę się doczekać nowych wyzwań.
W play-offach do świetnej gry w ofensywie dołożyłaś solidną defensywę. Jak udało się to tak szybko wypracować?
Reklama
– Pracuję na tym cały sezon. Zostawałam na treningach, wiedziałam, że to moja słabsza strona. Wiele zależało od koncentracji. Cieszę się, że finały play-offów skończyłam z dobrymi statystykami w defensywie.
Czasu na odpoczynek będzie niewiele, bo zaraz jedziesz na zgrupowanie reprezentacji Polski. Widzisz się w drużynie Stefano Lavariniego, czy może jesteś gotowa jechać z Jackiem Pasińskim na Uniwersjadę?
– Na pewno będę walczyła o pierwszą reprezentację. Skoro jadę na zgrupowanie, nie chcę zmarnować szansy. Zobaczymy jak wybierze trener Lavarini. Wiele zależy od tego jaki pomysł na drużynę ma sztab.