– Dla takich meczów trenujemy – mówił kapitan ŁKS-u przed spotkaniem z mistrzem Polski.
ŁKS przegrał z Rakowem 0:1, ale wstydu fanom nie przyniósł. Stworzył sobie więcej sytuacji, ale karygodną nieskutecznością wykazał się Kay Tejan. Doskonały strzał Marcina Flisa, cudem wybił z linii bramkowej obrońca Rakowa. Naprawdę, jeżeli ełkaesiacy kolejne spotkania rozegrają z takim samym zaangażowaniem, upragnione punkty wreszcie przyjdą.
– Dla takich meczów trenujemy – motywował kolegów Kamil Dankowski, kapitan ŁKS-u.
Czytaj także: Wyjął z głowy zęba. Za tydzień gra z ŁKS-em.