Śląsk od początku sezonu zaliczył już w lidze każdy możliwy wynik. Sezon zaczął od remisu w Lubinie z Zagłębiem, później na własnym terenie pokonał groźną Pogoń Szczecin, by ostatnio przegrać w Kielcach z Koroną. Po tych występach trudno ocenić jakie jest prawdziwe oblicze wrocławian prowadzonych przez dobrze znanego widzewiakom Ivana Djurdjevicia, ale na dwa podstawowe wnioski zwrócić uwagę na pewno trzeba.
Przede wszystkim Śląsk potwierdził, że jest mocny u siebie. Z Pogonią nie tylko wygrał, ale też był od brązowego medalisty mistrzostw Polski po prostu lepszy. Bramkę stracił po kolejnym błysku Wahana Biczachczjana, który w pierwszej kolejce skarcił również czerwono-biało-czerwonych. Co więcej, ekipa z Wrocławia na pewno będzie podrażniona porażą w Kielcach, gdzie goniła wynik (1:2), ale w końcówce została skarcona i ostatecznie przegrała wyraźnie 1:3.
Porażka z drugim beniaminkiem z rzędu mogłaby sprawić, że w Śląsku, który w ostatnim czasie dość często zmieniał trenerów, znów zacznie się robić nerwowo. Obecny szkoleniowiec drużyny w meczu z Widzewem zadanie może mieć jednak nieznacznie ułatwione, bo przeciwnika zna doskonale. Rywalizował z nim przez dwa ostatnie sezony u steru Chrobrego Głogów i wielu zawodników obecnego pierwszego składu wielokrotnie widział w akcji, a pierwsze mecze sezonu dostarczyły sporo cennego materiału do dalszych analiz.
Ale Widzew nie ma się czego wstydzić i kogo obawiać. Rywalizował już z dwoma polskimi pucharowiczami i w obu tych starciach był przeciwnikiem równorzędnym. Miał też swoje znakomite okazje, by zdobyć chociaż punkt, ale indywidualne umiejętności wspomnianego Biczachczjana czy Flavio Paixao ostatecznie na to nie pozwoliły.
Jest jednak na czym budować i każdy kolejny rywal, również na własnym terenie (o czym przekonał wyjazd łodzian do Białegostoku), musi mieć się na baczności.
Warto pochylić się nad szczegółową ofertą dotyczącą bramek, jako że w meczach obu tych zespołów pada ich sporo. Kurs powyżej 1,5 gola to 1.3, a już powyżej 2.5 – 1.92. Za bardzo prawdopodobne LV BET uznaje zdobycie tego dnia bramki przez każdą z drużyn (TAK – 1.75, NIE – 2.05). Dokładna liczba bramek wyceniona jest z kolei następująco: 0 (10.0), 1 (4.3), 2 (3.4), 3 (3.8), czyli zdobycie przez obie drużyny łącznie 3 goli jest bardziej prawdopodobne niż pojedyncze trafienie tylko jednej z nich.
Snajper Śląska wraca na Widzew (WIĘCEJ)
Co ciekawe, Widzew ma przewagę wśród potencjalnych strzelców bramek. Najniżej (3.0) wycenione są kursy na trzech zawodników – Jordiego Sancheza, Bartłomieja Pawłowskiego i Erika Exposito. Kombinacja zdobycia gola przez jednego z dowolnej pary z tych trzech piłkarzy (do wyboru są więc duety: Pawłowski – Sanchez, Pawłowski – Exposito, Sanchez – Exposito) to kurs 1.8 (zdarzenie: STRZELEC GOLA – PODWÓJNA SZANSA).
>>> SPRAWDŹ PEŁNĄ OFERTĘ KURSOWĄ LV BET NA MECZ ŚLĄSK – WIDZEW <<<
LV BET Zakłady Bukmacherskie posiada zezwolenie urządzania zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów. Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem. Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
***
Śląsk Wrocław – Widzew Łódź / sobota 6 sierpnia 2022 r., godz. 20:00