ZSRR było hokejową potęgą. Dokładnie 45 lat temu – 8 kwietnia 1976 reprezentacja Polski z pięcioma hokeistami ŁKS w składzie pokonała światowych hegemonów.
Po zimowych igrzyskach olimpijskich w Innsbrucku polscy hokeiści skazywani byli na porażkę. Przegrali tam wszystkie pięć spotkań. Rosjanie zdobyli tytuł mistrzowski. Nikt o zdrowych zmysłach nie liczył na to, że polska drużyna narodowa będzie w stanie sprawić jakąkolwiek niespodziankę, tym bardziej, że nigdy wcześniej z Rosjanami nie wygrała.
W pierwszej tercji Polacy prowadzili 2:0. Rosjanie zaczęli odrabiać straty w drugiej i przewaga zaczęła maleć. Gole dla Polski zdobyli Ryszard Nowiński (grający wtedy w ŁKS) i Wiesław Jobczyk. Po heroicznej walce Polacy pokonali ZSRR 6:4, czym zapisali się w historii hokeja. W meczu, jako zawodnicy ligowi ŁKS zagrali: Jerzy Potz, Józef Stefaniak, Stanisław Szewczyk, Zdzisław Włodarczyk i Ryszard Nowiński.
Wieloletni kierownik drużyny hokejowej ŁKS – Andrzej Krysiński mecz z ZSRR wspomina tak:
W 1976 roku Polska awansowała do grupy A, a turniej rozegrany został w katowickim Spodku. Trener drużyny radzieckiej chyba trochę nas zlekceważył. Zamiast najlepszego bramkarza na świecie Trietjaka, w zagrał rezerwowy Sipielnikow . Ambicja, wola walki, gra u siebie i szczęście… Prowadziliśmy 3:0, strzelili na 3:1. Zaczynali gonić wynik, my odpowiadaliśmy. Na koniec bramkę strzelił Jobczyk. Wygrana stała się faktem. Mistrzostwa Świata zaczęły się dla nas fantastycznie. Ograliśmy mistrzów świata. Później było gorzej. Ostatni mecz graliśmy z Niemcami. Bramkę strzelił Leszek Kokoszka, który był później gwiazdą ŁKS-u. 13 sekund przed końcem Niemcy wyrównali i spadliśmy do grupy B.
Reklama
O sekcji hokeja w ŁKS więcej pisaliśmy tutaj
Fot: ŁKS Łódź