Widzew Łódź w poprzednim sezonie wywalczył utrzymanie na boiskach Ekstraklasy, a ŁKS okazał się czołowym zespołem na zapleczu i zapewnił sobie awans. Oznacza to, że w kampanii 2023-2024 oba łódzkie zespoły występują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy taka sytuacja utrzyma się również przed startem nowego sezonu?
Widzew w poprzednim sezonie zanotował genialną rundę jesienną, która mocno rozpaliła apetyty kibiców. Wystarczy przypomnieć, że beniaminek z Łodzi zakończył zmagania na 3. miejscu po pierwszej części sezonu i niektórzy zaczęli nawet wspominać o walce o puchary. Sytuacja znacząco pogorszyła się jednak po zimowej przerwie. Widzew stał się zespołem, który łatwiej było rozczytać, dzięki czemu poszczególne drużyny zaczęły lepiej punktować w bezpośrednich rywalizacjach z tym przeciwnikiem. Łodzianie ostatecznie zapewnili sobie utrzymanie podczas wyjazdowego spotkania w Legnicy, gdzie zwycięską bramkę zdobył Dominik Kun. Ogólnie jednak kibice mieli sporo powodów do narzekań, jeśli chodzi o drugą część rozgrywek.
Podsumowując jednak cały sezon trzeba zwrócić uwagę na fakt, że przed startem rozgrywek Widzew w roli beniaminka był jednym z głównych kandydatów do spadku obok Stali Mielec, a ostatecznie zapewnił sobie utrzymanie na kilka meczów do końca. Słabsza forma zespołu kosztowała jednak posadę trenera Janusza Niedźwiedzia już na starcie obecnej kampanii. Widzew momentami wyglądał dokładnie tak samo jak w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu.
Zarząd klubu z Łodzi zdecydował więc, że współpraca z trenerem Januszem Niedźwiedziem dobiega końca, a jego zastępcą został Daniel Myśliwiec. Łodzianie pod wodzą nowego szkoleniowca rozegrali już 2 spotkania, w których wywalczyli 4 ligowe punkty. Najpierw udało im się wygrać na swoim boisku z Cracovią, a następnie zremisowali z Koroną Kielce.
Widzew obecnie plasuje się na 10. miejscu w tabeli i ma w dorobku 11 wywalczonych punktów. Aktualna sytuacja tego zespołu jest więc całkiem korzystna i jedna wygrana może sprawić, że łodzianie awansują do górnej części tabeli. O tym jednak, że rozgrywki Ekstraklasy to maraton, a nie sprint najlepiej przekonali się piłkarze tego zespołu w poprzednim sezonie. Trudno znaleźć inną drużynę, która lepiej doświadczyłaby tego na własnej skórze. Widzew pomimo znakomitego dorobku w pierwszej części sezonu, w pewnym momencie mógł poczuć na sobie oddech potencjalnej walki o utrzymanie.
Statystyki – Widzew Łódź:
Przed startem obecnego sezonu ŁKS Łódź był jednym z głównych kandydatów do spadku. Fani klubu z Łodzi nie musieli się jednak przesadnie martwić takimi przewidywaniami, ponieważ wyglądają one podobnie rok do roku. Zespoły, które dopiero co wywalczyły awans, regularnie znajdują się w gronie głównych kandydatów do spadku, ale nie oznacza to, że automatycznie żegnają się one z rozgrywkami. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie zaledwie jeden z beniaminków ponownie powrócił na poziom 1. Ligi. Pozostałymi spadkowiczami zostały drużyny, które w minionych latach regularnie występowały na boiskach Ekstraklasy, czyli Wisła Płock i Lechia Gdańsk.
ŁKS Łódź rozpoczął obecny sezon od wywalczenia 7 punktów w 9 rozegranych meczach. Łodzianie mają jednak prawo, aby narzekać na terminarz, ponieważ już na starcie rozgrywek musieli zmierzyć się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa oraz Legią Warszawa.
ŁKS rozpoczął sezon od wyjazdowej porażki z Legią. Również słabo wypadło spotkanie tego zespołu na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Po 2 rozegranych meczach łodzianie mieli więc na koncie okrągłe zero punktów. Zakłady bukmacherskie BETTERS spodziewały się jednak potencjalnego przełamania w domowej rywalizacji z Koroną Kielce i tak rzeczywiście się stało. Tydzień później piłkarze z Łodzi przegrali derbowy pojedynek z Widzewem, który był jednym z ciekawszych meczów tego sezonu w wykonaniu ŁKS-u.
Na przełamanie nie trzeba było jednak długo czekać, ponieważ ŁKS Łódź wygrał sensacyjnie 20 sierpnia z Pogonią Szczecin na swoim stadionie. Zakłady bukmacherskie przed startem tej rywalizacji wyraźnie faworyzowały ekipę przyjezdną, która jednak nie zdobyła tego dnia nawet jednego gola.
Ostatnie tygodnie nie były udane dla drużyny z Łodzi, która najpierw przegrała z Puszczą Niepołomice, a następnie uległa jeszcze w Warcie Poznań i Rakowowi Częstochowa. Dopiero w ostatniej kolejce łodzianie przełamali przed własną publicznością serię 3 porażek i wywalczyli jeden punkt w rywalizacji z Jagiellonią Białystok. Wynik tego meczu mógłby być jednak jeszcze lepszy, gdyby nie to, że ŁKS kończył w 10 od 45 minuty.
Statystyki – ŁKS Łódź:
Fani łódzkiej piłki, którzy nie są przesadnie związani z jedną lub drugą drużyną, mogą celebrować aktualną sytuację, w której 2 zespoły z Łodzi występują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie wiadomo jednak, jak długo taki stan rzeczy pozostanie bez zmian. Zakłady bukmacherskie BETTERS nie mają wątpliwości, że ŁKS należy do grona głównych faworytów do spadku. W przypadku Widzewa również bardziej prawdopodobny jest finisz tego zespołu w dolnych rejonach tabeli aniżeli walka o europejskie puchary. Niektórzy uważają, że w kolejnych tygodniach nowemu szkoleniowcowi będzie łatwiej pracować w Łodzi niż na starcie.
Oba zespoły na starcie tych rozgrywek nie zanotowały najlepszego początku, ale do końca sezonu pozostało jeszcze wiele czasu. Proponowane kursy przez zakłady bukmacherskie online pokazują jednak, że jeśli jedna z drużyn z Łodzi ma pożegnać się z Ekstraklasą, to większe szanse mają zawodnicy ŁKS-u.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
BETTERS to legalny polski bukmacher, który działa na podstawie zezwolenia (PS4.6831.7.2020) wydanego przez Ministra Finansów w dniu 16 kwietnia 2021 r. na urządzanie zakładów wzajemnych (bukmacherskich) przez sieć Internet na okres 6 lat.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie.com, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na Twitterze – @Mati_N95