Mimo zmiany ustawienia i wzmocnień, obrona ŁKS-u nie należy do szczelnych. W rezerwach, wyrasta prawdziwy lider. Czy powinien dostać szansę w ekstraklasie?
ŁKS ma problemy w defensywie. W siedmiu meczach stracił 11 goli. Tylko raz zachował czyste konto. To nie wina bramkarza, bo Aleksander Bobek jest doskonały i ma najwięcej obronionych strzałów ze wszystkich zawodników w krajowej elicie. Zawodzą obrońcy. Mimo zmiany ustawienia, na takie, w którym obrońców jest pięciu, a środkowi pomocnicy, również mają zadania defensywne łodzianie nadal mają problemy. Najczęściej, wynikające z indywidualnych błędów. Króluje w nich Nacho Monslave, który był zamieszany we wszystkie stracone gole łodzian, gdy przebywał na boisku. Sztab szkoleniowy łodzian szuka nowych rozwiązań. A co jeżeli najlepsze ma cały czas pod nosem?
Oskar Koprowski ma 24 lata i wydaje się, że jest w życiowej formie. Ulubieniec kibiców ŁKS-u gra przebojowo, nie boi się wchodzić w pojedynki, doskonale się ustawia, a do tego wnosi na boisko nieustępliwość i pozytywną energię. Gdy gra, jest najgłośniejszy. Dyryguje kolegami i jak się okazuje ma do tego smykałkę, bo dzięki jego radom, zawodnicy często są w stanie przeszkodzić rywalowi zanim jeszcze zawiąże groźną akcję. No i co nie mniej ważne – strzela gole.
To zawodnik LKS-u, który stwarza największe zagrożenie w powietrzu. Dobrze radzi sobie przy stałych fragmentach gry, ale w meczu z Sandecją strzelił gola po dośrodkowaniu. W ośmiu meczach strzelił trzy gole i zaliczył asystę. Co ważne, wszystkie trafienia Koprowskiego były na wagę punktów.
Czytaj także: Rezerwy ŁKS-u wygrały. Jak poradzili sobie zawodnicy z ekstraklasy?
Ulubieniec kibiców ŁKS-u w Fortuna 1 Lidze rozegrał 16 meczów. Po awansie nie został zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy. Szkoda, bo postawą w rezerwach udowadnia, że wcale nie byłby gorszy od piłkarzy pierwszej drużyny. Najlepiej widać to było podczas meczu z Sandecją. Mimo, że na boisku przebywali Anton Fase, Levent Gulen, Adrian Małachowski i Mieszko Lorenc, to Koprowski był najlepszym piłkarzem. Ostatnio, za sprawą Roberta Lewandowskiego dużo mówi się o charakterze piłkarzy. Obrońca, ma go tyle, że mógłby obdarzyć nim resztę ekstraklasowej drużyny i jeszcze coś by zostało. Może to czas, by dostał szansę w krajowej elicie?