Miejska Arena Kultury i Sportu wyciąga wnioski. Przed meczem z Rakowem Częstochowa na murawie stadionu Widzewa pojawiła się specjalna mata zabezpieczająca ją przed opadami deszczu i śniegu.
Nieco ponad rok temu ulewny deszcz uniemożliwił rozegranie meczu przyjaźni pomiędzy Widzewem i Ruchem. Grać chcieli jedni i drudzy, ale sędziowie, ku rozczarowaniu fanów obu drużyn, podjęli decyzję o odwołaniu spotkania. Niestety murawa, pomimo szeroko zakrojonej akcji ratunkowej, nie nadawała się do gry w piłkę.
– Obie drużyny chciały grać. W opinii delegata, klub wykonał wszystko, co było w jego mocy – poinformował Jakub Dyktyński, dyrektor ds. komunikacji i PR w Widzewie.
Mecz Widzewa z Ruchem został odwołany z powodu intensywnych opadów deszczu. O nowym terminie będziemy informować po uzgodnieniu z wszystkimi stronami. pic.twitter.com/9CO8keKbfl
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 22, 2023
Tej jesieni do powtórki dojść już nie powinno, nawet jeśli w Łodzi ponownie spadłby ulewny deszcz. Na murawie stadionu Widzewa rozłożona została specjalna mata zabezpieczająca ją przed opadami deszczu i śniegu.
– Greenkeeperzy z Miejskiej Areny Kultury I Sportu robią wszystko aby sobotni mecz Widzew – Raków przy al. Piłsudskiego 138 w Łodzi odbył się bez zakłóceń. Mając na uwadze doświadczenie z poprzedniego sezonu, zabezpieczyliśmy murawę matami śniegowo-deszczowymi tak, aby boisko było jak najlepiej przygotowane oraz piłkarzom grało się najbardziej bezpiecznie – poinformował Andrzej Trojan, szef zespołu greenkeeperów Miejskiej Areny Kultury i Sportu.
Wszystko wskazuje na to, że boisko na dzisiejszy mecz będzie w doskonałym stanie. Na pewno dużo lepszym niż w Krakowie, gdzie Widzew ostatnio przegrał z Puszczą Niepołomice 0:2. Nie chcemy usprawiedliwiać łódzkich piłkarzy, bo zagrali bardzo słabo, ale murawa na stadionie Cracovii była w fatalnym stanie, skoro nawet Sebastian Kerk i Fran Alvarez mieli problemy natury technicznej.
Po takiej porażce wszyscy oczekują od piłkarzy zmazania plamy. Nie tylko kibice, ale także władze klubu.
– Ja sam jestem bardzo sfrustrowany porażką z Puszczą. Jest jednak odpowiednie grono osób w klubie na czele z piłkarzami i sztabem szkoleniowym, które w pierwszej kolejności powinno zrobić wszystko, by ten wynik się nie powtórzył. Chcę widzieć u piłkarzy zaangażowanie i chęć wygrania absolutnie każdego meczu. Podkreślam – każdego meczu. Niezależnie od tego, czy gramy z Puszczą Niepołomice czy Legią Warszawa – powiedział w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Michał Rydz, prezes Widzewa.
O wsparcie kibiców w meczu z Rakowem apelował też m.in. Rafał Gikiewicz, a za pośrednictwem mediów społecznościowych klubu możemy zaobserwować, że piłkarze w minionym tygodniu ciężko trenowali. Czy to wystarczy, by godnie zaprezentować się na tle jednego z kandydatów do mistrzostwa Polski? Przekonamy się niebawem.