ŁKS ma za sobą piłkarską jesień, która potoczyła się w najlepszy, możliwy sposób. Łodzianie są liderami Fortuna 1 Ligi. Przegrali tylko trzy mecze. Od 4 września są niepokonani w lidze i mają najbardziej szczelną defensywę. Tak naprawdę nic tego nie zapowiadało, bo zaczęło się od porażki z GKS-em Katowice na stadionie Króla.
Czytaj także: Ile warci są piłkarze ŁKS-u?
To jaką przemianę przeszła drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala jest wręcz niemożliwe do wytłumaczenia. Z piłkarzy, których kibice wyklinali, udało się stworzyć bohaterów trybun, którzy co mecz imponują zaangażowaniem, charakterem i wolą walki.
Czytaj także: Jak trener ŁKS-u buduje piłkarzy?
Trener ŁKS-u ocenił, które mecze były według niego najgorsze, a które najlepsze.
– Najgorsza była druga połowa z Podbeskidziem (ŁKS zremisował 1:1 przyp. red.). Najlepszy mecz zagraliśmy z Arką Gdynia. Może to nie było najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu jeżeli chodzi o względy sportowe, ale najpierw oni objęli prowadzenie, później nie strzelili karnego, a my zdobyliśmy trzy gole. To było bardzo ważne zwycięstwo – powiedział Moskal.
Ełkaesiacy dalej trenują. Pierwszą część przygotowań zakończy sobotni sparing z Polonią Piotrków Trybunalski. Do zajęć wrócą 3 stycznia.
– To, że jesteśmy liderem nie będzie miało wpływu na przygotowania. Tak samo pracowalibyśmy gdybyśmy mieli pięć punktów mniej. Wiosna będzie ciężka, na lidera wszyscy będą się mocno szykowali. Przed meczem z GKS-em Katowice powiedziałem moim piłkarzom, że nie jedziemy tam bronić lidera i patrzeć na inne zespoły, które mogą go nam odebrać, tylko żeby wywalczyć kolejne trzy punkty – wyjaśnił trener liderów Fortuna 1 Ligi.