W Atlas Arenie może paść rekord frekwencji. Reprezentacja Polski w futsalu gra o awans na mistrzostwa świata.
Reprezentacja Polski w futsalu może dokonać rzeczy historycznej. Biało-czerwoni walczą o awans na mistrzostwa świata. Wyzwanie jest duże, bo z Europy, na największą imprezę piłkarską awansuje tylko sześć drużyn. 20 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie podopieczni Błażeja Korczyńskiego zmierzą się z reprezentacją Ukrainy.
– Futsal jest mi bardzo bliski. Z tą drużyną i z tymi chłopakami łączy mnie specjalna więź. Trener Korczńyski to mój bliski znajomy, ale to nie jest ważne. Według mnie to jeden z najlepszych szkoleniowców w Europie. Świetnie wykonuje swoją pracę. To dzięki niemu mamy szansę na awans – powiedział Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN.
Polacy zagrają z Ukraińcami o awans. Atlas Arena to szczęśliwe miejsce dla polskich reprezentacji. Niedawno, siatkarki wywalczyły w niej promocję na igrzyska olimpijskie. Futsaliści chcą dokonać podobnego wyczynu. Pomóc mają fani.
– Chcemy pobić rekord na meczu futsalu w Polsce. Do tej pory, najwięcej kibiców oglądało mecz towarzyski Polska – Gruzja w Częstochowie. Pięć lat temu, na spotkaniu pojawiło się 5400 kibiców. Mamy realne szanse, że nasi kibice go pobiją. Widać to po zainteresowaniu biletami. Przez dwa dni sprzedaży, kibice kupili 500 wejściówek. Przyjmujemy również zamówienia zbiorowe. Wystarczy zgłosić się do Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Ceny są zachęcające. Za bilet ulgowy trzeba zapłacić pięć złotych, za normalny 15. To wielkie wydarzenie i mamy nadzieję, że kibice będą chcieli spędzić z nami ten świąteczny okres – dodał Kaźmierczak.
Niezależnie od wyników spotkań Polski z Serbią i Ukrainy z Belgią, o awansie prawdopodobnie decydowało będzie spotkanie między zespołami. Mecz cieszy się zainteresowaniem Ukraińców mieszkających w Łodzi.
– Przygotowujemy akcję promocyjną wraz z łódzkim MPK. Będziemy zapraszali kibiców w dwóch językach. Dla Ukraińców to również jest mecz o awans – zdradził wiceprezes PZPN.
– Nie chcemy zapeszać i przygotowywać fety z okazji awansu, skoro nic nie jest pewne. Na pewno fani mogą spodziewać się niespodzianek. Jeżeli Polacy wywalczą awans w Atlas Arenie, chcemy żeby zawodnicy i kibice poczuli wagę tego osiągnięcia– zakończył Kaźmierczak.