
W ostatniej kolejce ŁKS Łódź przegrał z Puszczą Niepołomice 0:3 na Stadionie Króla. Być może był to ostatni mecz, w którym drużynę z Al. Unii Lubelskiej prowadził Szymon Grabowski. Na rozmowach w klubie ma być już jego następca.
W sobotę ŁKS Łódź przegrał z Puszczą Niepołomice 0:3. Była to pierwsza porażka biało-czerwono-białych na własnym terenie w tym sezonie Betclic 1 Ligi. Po tym meczu rozpoczyna się listopadowa przerwa na mecze reprezentacji, a taki okres dwóch tygodni kluby często wykorzystują na duże zmiany. Być może takiej właśnie będziemy świadkami w ŁKS-ie.
Nieoficjalnie wiadomo, że Szymon Grabowski ma w najbliższej przyszłości przestać pełnić funkcję trenera ŁKS-u Łódź. Jeśli okaże się to prawdą, to trener Grabowski rozstanie się z klubem zaledwie po kilku miesiącach. Wiadomo, że postawiono przed nim jasny cel, którym był awans do PKO Ekstraklasy. Obecnie łodzianie zajmują jednak 12. miejsce z trzypunktową stratą do strefy barażowej.
Wygląda na to, że wszystko bardzo szybko się zmieniło, bo zaledwie kilka dni przed meczem z Puszczą łodzianie wygrali ze Śląskiem Wrocław, a po meczu widać było, jak dużo to zwycięstwo znaczyło dla Szymona Grabowskiego.
Nieoficjalnie wiadomo, że ŁKS wytypował już następcę Szymona Grabowskiego. W gronie kandydatów wymienia się Dawida Szulczka, Dawida Kroczka, Grzegorza Szokę i Roberta Kolendowicza, z czego ostatni z tego grona ma być najpoważniejszym wyborem, ale prawdopodobne jest również zatrudnienie Grzegorza Szoki, którego Znicz Pruszków radził sobie bardzo dobrze w Betclic 1 Lidze.
44-letni Robert Kolendowicz od sierpnia 2024 do września 2025 roku prowadził Pogoń Szczecin, z którą zajął 4. miejsce w poprzednim sezonie PKO Ekstraklasy, a także dotarł do finału pucharu Polski. Portowcy słabo rozpoczęli jednak obecne rozgrywki. Po pięciu kolejkach mieli na koncie tylko cztery punkty i okupowali strefę spadkową. Po przegranej 0:3 z Górnikiem Zabrze Robert Kolendowicz został zwolniony.
Dawid Kroczek ma ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa, gdzie pełni funkcje asystenta Marka Papszuna. Dawid Szulczek z kolei ostatnio prowadził Ruch Chorzów, ale został z niego zwolniony już na początku sierpnia.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje Walery Kosyl, legenda łódzkiego i polskiego hokeja