„Rodowici – ŁKS” to nie pierwsza ełkaesiacka piosenka w repertuarze zespołu. Już w 2015 roku, z okazji otwarcia pierwszej trybuny nowego obiektu, grupa dowodzona przez Andrzeja „Żuka” Żukiewicza nagrała utwór „Zawsze był i jest ŁKS”.
Trzy lata później, z okazji 110-lecia klub powstał utwór odtwarzany przed meczami ŁKS-u do dzisiaj. W jego nagraniu wzięli udział m.in. Marek Chojnacki, Marek Saganowski i Artur Partyka.
– Hymn powstał bardzo szybko, pod wpływem wielu emocji związanych z awansem do Ekstraklasy. Kibice są ludźmi, których się nie da oszukać. Taka muzyka musi być szczera, musi płynąć z serducha. Jeżeli pisze się piosenki dla kibiców, to one muszą płynąć prosto z serca – mówi o kulisach jego powstania lider grupy The Bootels.
Żukiewicz, który sam jest od lat związany z ŁKS-em (grał w juniorskiej drużynie biało-czerwono-białych z Markiem Dziubą – więcej TUTAJ) przyznaje, że gdy słyszy piosenkę The Bootels odtwarzaną na stadionie przy al. Unii, towarzyszy mu wzruszenie.
– Jestem na każdym meczu ŁKS-u, jeśli tylko jestem w Łodzi, jeśli nie koncertujemy. Za każdym razem kręci mi się łezka w oku, kiedy słyszę ten utwór i myślę, że tak już zawsze pozostanie; że ten hymn przyniesie szczęście temu klubowi i temu stadionowi. Moment połączenia tego hymnu z otwarciem nowego stadionu – pełnego, ukończonego, jednego z najpiękniejszych, jakie widziałem w życiu – to będzie coś wspaniałego – kończy lider The Bootels.
W piątkowy wieczór piosenka The Bootels po raz kolejny otworzy mecz ŁKS-u, ale zabrzmi jak nigdy wcześniej – zostanie wykonana na żywo, a zespołowi The Bootels towarzyszyć będzie śpiew niemal dwudziestu tysięcy gardeł.
Andrzej ŻukiewiczŁKS ŁódźMuzykastadion imienia Władysława KrólaThe Bootels