Asysta i czerwona kartka w debiucie. Działo się w meczu ŁKS-u.
Znowu nie pomylił się ani razu. Przy golu z karnego rzucił się w dobrą stronę, ale napastnik Puszczy uderzył zbyt mocno. Przy drugim golu został pokonany z najbliższej odległości. Jak zwykle, gwiazda i bohater ŁKS-u.
Czytaj także: Kontrowersja w meczu ŁKS-u.
Chociaż gol na 2:1 mógł zostać nieuznany, to Rok Kidrić doszedł do dogodnej sytuacji po tym jak ograł kapitana ŁKS-u. W ofensywie zagrał nieźle, ale jego błąd kosztował ŁKS punkty.
Najbardziej pewny z obrońców łodzian. Wygrywał pojedynki z rosłymi napastnikami Puszczy, ale to nie wystarczyło.
Nadal gra słabo i popełnia błędy. Lepiej radzi sobie w wyprowadzeniu piłki, ale to nie wystarczy na grę w ekstraklasie.
Zszedł po pierwszej połowie, bo Moskal chciał przejść na ustawienie z dwoma obrońcami. Dyskretny występ.
Fajnie, że gra ofensywnie i potrafi trochę zmęczyć obrońców rywala, ale w defensywie często jest spóźniony. W meczu z Puszczą miał więcej negatywnych, niż pozytywnych momentów.
Płuca ŁKS-u nadal są żelazne. Trochę słabiej szło mu w kreacji, zanotował kilka niecelnych podań, ale nadrobił grą w obronie.
Czytaj także: Czwarta porażka ŁKS-u.
Oddał celny strzał głową i to tyle. Po meczu z Pogonią Szczecin pisaliśmy, że wszedł w buty Mateusza Kowalczyka. Po spotkaniu z Puszczą mamy co do tego wątpliwości.
Gra bardzo słabo i chociaż nadal mamy w pamięci, że jest po kolejnej już kontuzji, powoli kończy się okres ochronny dla zasłużonego elkaesiaka. Z resztą , to nie przypadek, że na tydzień przed końcem okna transferowego do ŁKS-u dołączył nowy skrzydłowy.
Najsłabszy mecz Ramireza odkąd dołączył do ŁKS-u. Można było spodziewać się, że niepołomiczanie będą próbowali wyeliminować najbardziej kreatywnego piłkarza zespołu z Łodzi. Szkoda tylko, że Ramirez im na to pozwolił.
Nareszcie jest debiutancki gol. Boiskowy chaos (i to wcale nie jest negatywna cecha), z którego słynie Tejan udało się przekuć w coś pozytywnego. Ciężko pracował na premierowe trafienie.
Wszedł na boisko i zaliczył asystę przy golu Tejana. Dziewięć minut później dostał czerwoną kartkę i osłabił zespół, gdy ten miał szansę na punkty. Na razie bez oceny.
Wszedł za Pirulo i chociaż nie podniósł poziomu gry ofensywnej, to chociaż sporo pobiegał i pomagał bocznym obrońcom.
Solidny występ. Bez efektu “łał” jak z Pogonią, ale chyba za wcześnie spisaliśmy go na straty.
Jeżeli nie było spalonego przy drugim golu, to on złamał linię. Jeżeli był, to świetnie się ustawił. Po raz pierwszy grał jako środkowy obrońca. Chociaż ŁKS przegrał, to chyba ma potencjał na niezłego stopera, czas pokaże, bo w nowym ustawieniu Moskala, okazje raczej na pewno będą.