Raków Częstochowa to nie tylko jedna z najsilniejszych polskich drużyn w ostatnich latach, ale też długofalowy projekt budowany w oparciu o konsekwencję i spokój. Dlatego nawet drobne turbulencje i niepowodzenia, jak niespodziewane porażki z niżej notowanymi rywalami, nie są w stanie zepchnąć okrętu Marka Papszuna z obranego kursu. Dość powiedzieć, że zaangażowany przez kilka tygodni w rywalizację na arenie europejskiej Raków jest obecnie trzeci w tabeli (przed startem kolejki był drugi, ale w piątek wyprzedziła go Wisła Płock, wygrywając z Piastem Gliwice) z punktem straty do prowadzącej dwójki, ale rozegrał jeden mecz mniej od drugiej w tabeli Legii i dwa mniej od Wisły, więc może śmiało myśleć o ataku na pierwsze miejsce.
Ale aż tak idealnie, jak mogłoby się wydawać, wcale nie jest. Piętą achillesową Rakowa od początku sezonu jest gra na wyjazdach. W 3 dotychczasowych meczach ligowych poza Częstochową wicemistrz Polski wygrał tylko raz, z 12. w tabeli Śląskiem Wrocław. W międzyczasie został jednak rozbity przez Cracovię 3:0 i ograny przez chimerycznego Górnika Zabrze 1:0. Czyli… da się. Widzew zresztą doskonale wie, jak ogrywać faworytów, bo to on przyczynił się walnie do strącenia w minionych tygodniach z fotela lidera Wisły (pierwsza porażka w sezonie przytrafiła się płocczanom właśnie w Łodzi), a niedługo później ostudzić apetyt na podium mocnej Cracovii.
Widzew idzie śladem Rakowa, a Niedźwiedź Papszuna (WIĘCEJ)
W teorii niewiele to jednak zmienia, bo w niedzielę według większości ekspertów to Raków będzie zdecydowanym faworytem w starciu z beniaminkiem PKO Ekstraklasy. Potwierdzają to typowania wszystkich dostępnych na rynku bukmacherów, w tym firmy NOBLEBET, która najczęściej oferuje kursy wyższe niż u konkurencji. Wygraną częstochowian niedawny sponsor łodzian wycenia na 1.77, a Widzewa na 5.25. Bardzo atrakcyjnie wygląda również kurs na remis (4.0.).
Mając na uwadze, że gospodarze udowodnili na boisku już wielokrotnie, że rolę beniaminka pełnią jedynie formalnie, warto rozważyć grę na zdobycie przez nich w niedzielę punktów. Zwracamy tu uwagę również na „podwójną szansę”, czyli wynik końcowy 1X, wyceniony na 2.1, dający więc szansę podwojenia środków. Opcja przeciwna – 2X – to już zaledwie 1.16, czyli niemal pewniak. Niezależnie od końcowego rezultatu kibice nie powinni narzekać na nudę, bo NOBLEBET przewiduje, że w Sercu Łodzi padną w niedzielę najprawdopodobniej 2-3 gole (2 lub 3 to kurs 1.95, 0 lub 1 – 3.3, a 4 do 6 – 3.35).
Kto może te bramki zdobywać? Niestety, według przewidywań analityków bukmachera, przede wszystkim goście. Największą szansę wpisania się na listę strzelców ma – bez zaskoczenia – lider Rakowa Ivi Lopez (2.25). Później na liście są jeszcze: bardzo dobrze dysponowany ostatnio Fabian Piasecki (2.6), Vladislavs Gutkovskis (2.75) i Bartosz Nowak (3.0.). Dopiero po nich w zestawieniu pojawiają się widzewiacy: Jordi Sanchez (3.5) i Bartłomiej Pawłowski (4.0). My zwracamy uwagę na najlepszego we wrześniu w czerwono-biało-czerwonych barwach Dominika Kuna, którego gol wyceniony został na 8.0 (a jego brata Patryka na 10.0.).
CZYTAJ TEŻ: Widzew kontra Raków, brat przeciw bratu
Polski Bukmacher Sp. z o.o. organizujący zakłady wzajemne – bukmacherskie na stronie noblebet.pl posiada zezwolenie urządzania zakładów wzajemnych w Internecie. Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem. Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
***
Widzew Łódź – Raków Częstochowa / niedziela 2 października 2022 r., godz. 17:30