Dwóch młodzieżowców w pierwszym składzie Widzewa to nowość. Tak było w piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok. Dzięki temu klub „nadgonił” z minutami młodzieżowców.
Przed tym sezonem PKO Ekstraklasa zmieniła zasady udziału młodych piłkarzy w ligowych meczach. Chodzi o zawodników urodzonych najwcześniej 1 stycznia 2001 roku. To gracze, którzy w chwili zakończenia rozgrywek kalendarzowo kończą najpóźniej 22. rok życia. Dotychczas w składzie zawsze musiał być młody zawodnik. Teraz każdy klub zobowiązany jest do wypełnienia limitu 3000 minut przez dowolną liczbę młodzieżowców, ale nie w większym wymiarze niż 270 minut na mecz. To oznacza, że dopuszczalna jest sytuacja, gdy w składzie nie ma ani jednego piłkarza – tak w tym sezonie w Widzewie już bywało. Jeśli klub nie wypełni tego limitu, to PZPN nałoży na niego karę finansową.
Po rundzie jesiennej dwa kluby wypełniły limit na cały sezon. To Zagłębie Lubin (ponad 130 procent) oraz Legia Warszawa (110 procent). Aż czternaście klubów świeciło się na zielono, tzn. miało na liczniku więcej niż 50 procent minut. Cztery kluby nie doszły do tego progu, co oznaczało, że wiosną musiały „nadgonić” i potem utrzymywać średnią. To Radomiak, Widzew, Wisła Płock i Raków Częstochowa. Trzeba też podkreślić, że do Zagłębia i Legii dołączył już Górnik Zabrze i już nie musi nic liczyć.
CZYTAJ TEŻ: Miał być „szefu”, a nie gra w Widzewie
W pierwszym meczy wiosny – z Pogonią Szczecin – w pierwszym składzie Widzewa wyszedł Ernest Terpiłowski. Grał do 87. minuty i właśnie tyle punktów klub z Łodzi mógł sobie dopisać. 3 kolejne minuty ugrał jego zmiennik, czyli Łukasz Zjawiński, inny młodzieżowiec. Widzew miał więc 90 minut do puli. W ten piątek zapunktował zdecydowanie ponad swoją średnią. Wszystko przez uraz Jordiego Sancheza i fakt, że w pierwszym składzie zastąpił go Zjawiński. On grał do 70. minuty, a Terpiłowski był na boisku do końca. To oznacza 160 minut do puli. To najlepszy wynik Widzewa w tym sezonie. Wcześniej najwięcej, to 103 minuty w 15. kolejce. Wtedy, w meczu z Górnikiem Zabrze, też punktowali Terpiłowski i Zjawiński, którzy w końcówce razem byli na boisku. Najmniej minut dopisano z kolei łódzkiej drużynie po 11. serii spotkań. Wtedy, do 57. minuty, grał Zjawiński. a na minutę wszedł Mateusz Kempski.
Dzięki grze dwóch młodzieżowców od początku w meczu z Jagiellonią Widzew świeci się na zielono – wypełnił 56 procent minut spędzonych przez młodych piłkarzy na boisku. To prawie 1700 minut. Jeśli Widzew to utrzyma, to nie będzie problemów z wypełnieniem limitu i nie trzeba będzie płacić. Trzeba tylko trzymać kciuki, by kontuzji nie doznał Terpiłowski, który w tym sezonie rozegrał 1023 minuty, czyli zdecydowanie najwięcej z młodzieżowców.