Rozegrane w maju 68. derby Łodzi były w miarę spokojne, ale jednak nie brakowało incydentów, których wolelibyśmy nie oglądać nie tylko w Łodzi, ale w ogóle na polskich stadionach. Mowa o zachowaniu kiboli ŁKS-u, którzy ostrzelali racami sektor gości.
Co więcej, okazało się, że nowy stadion przy al. Unii dość mocno ucierpiał podczas tego spotkania, bo wśród rzeczy do naprawy znalazło się ponad 20 pozycji.
– Jeśli mówimy o wycenie, to o ile dobrze pamiętam, są to straty niespełna 140 tysiecy złotych. Jak wszyscy wiemy stadion jest objęty gwarancją i to są wyliczenia i MAKiS-u i Mirbudu. My oczywiście jesteśmy zmuszeni te straty jako klub ponieść i wystąpiliśmy do Widzewa z taką informacją – powiedział Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u.
CZYTAJ TAKŻE >>> ŁKS. Salski odpowiada Madejowi. „To przykre zarzuty”
Jak udało nam się ustalić, skala zniszczeń w sektorze gości po meczu derbowym jest dość spora. Mowa m.in. o zniszczonej elewacji, zdewastowanym wygrodzeniu sektora czy zniszczonych około 150 krzesełkach, które w części były nadpalone.
– Będziemy ponosili te koszty i będziemy żądali partycypowania w tych kosztach drugiej strony – powiedział Salski.
Przy al. Piłsudskiego sprawę stawiają jasno. Tym bardziej, że po derbowym meczu internet zalała fala filmików, na których widać, jak to kibole ŁKS-u ostrzeliwują sektor gości fajerwerkami i racami.
– Po otrzymaniu konkretnych dokumentów pokryjemy te koszty, które spowodowali nasi kibice. Zawsze tak robimy – wyjaśnił rzecznik prasowy Widzewa, odnosząc się chociażby do sytuacji po meczu z GKS-em w Tychach, gdzie grupa chuliganów związanych z łódzkim klubem wyrządziła szkody na sektorze gości. Widzew te zobowiązania spłacił, co potwierdził w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS-u Tychy.
CZYTAJ TAKŻE >>> GKS Tychy nie chce zapłacić za zniszczenia na stadionie Widzewa
Zastanawiająca w tym wszystkim jest kwota, na jaką wyceniono powstałe szkody. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę nie tak dawną naprawę sektora gości na Widzewie, który został niemal w całości zdemolowany przez zasiadających tam kiboli podczas meczu z GKS-em Tychy.
Przypomnijmy, że wówczas straty wyceniono ostatecznie na 100 tysięcy złotych, chociaż dzień po meczu na obiekcie pojawili się przedstawiciele MAKiS-u, którzy wstępnie wycenili szkody na sporo więcej, bo nawet 300 tysięcy.
– Nasi ludzie dzisiaj rozmawiają na temat tej konkretnej wyceny, patrzą czy te wartości są właściwe. Rynek budowlany wygląda jak wygląda i te ceny niestety są dość wysokie – ocenił Salski.
Co ważne, wszystko wskazuje na to, że sektor gości na stadionie przy al. Unii Lubelskiej zostanie przygotowany na początek sezonu i nie będzie problemu, by już na pierwszym meczu ŁKS gościł kibiców drużyny przeciwnej. Przypomnijmy, że sezon 2022/2023 Fortuna 1 Ligi startuje w weekend 16-17 lipca.
CZYTAJ TAKŻE >>> WYWIAD ŁS! Michał Rydz: “Zrobiliśmy wszystko, by nowe koszulki pojawiły się o czasie”