Szczypiorniści Grot Anilany Łódź odnieśli w sobotę czternaste zwycięstwo w sezonie. W hali przy ul. Sobolowej pokonali SMS ZPRP I Płock 29:22. Dzięki wygranej zachowali pozycję lidera I ligi mężczyzn grupy C i utrzymali przewagę nad drugim AZS-em UW Warszawa.
Po świetnym początku roku i wygranych w meczach z Jurandem Ciechanów i AZS-em UW Warszawa w miniony weekend Grot Anilana Łódź nieoczekiwanie przegrała na wyjeździe z Enea Orlętami Zwoleń 23:31.
Mimo tej przegranej łodzianie przystępowali do sobotniego spotkania z SMS ZPRP I Płock z pozycji lidera, ale niespodziewana porażka w Zwoleniu mocno podrażniła ich ambicje.
Plan na mecz z płocczanami był więc jasny – pewna wygrana i powrót na zwycięską ścieżkę.
CZYTAJ TAKŻE >>> Rugbiści grają na hybrydzie, prezes Widzewa nie wytrzymuje
Chociaż początek spotkania był wyrównany (po pięciu minutach to goście prowadzili 3:1), to zawodnicy Grot Anilany już w pierwszej połowie wypracowali sobie dość wyraźną przewagę. Od stanu 6:6 gospodarze przejęli inicjatywę i stopniowo umacniali się na prowadzeniu. Na przerwę oba zespoły schodziły do szatni przy wyniku 16:12 dla Grot Anilany.
W drugiej części łodzianie udowodnili, kto tego dnia jest lepszy. Zawodnicy trenera Jędraszczyka wzmocnili obronę, w bramce świetnie spisywał się Eryk Pisarkiewicz, a swoje zrobili także najskuteczniejsi w sobotnim meczu Marcel Kamiński (4 bramki) i Patryk Bara (9 bramek w tym 4 z rzutów karnych).
Szczypiorniści Grot Anilany wygrali z SMS ZPRP I Płock 29:22 i udowodnili, że porażka z Orlętami Zwoleń była wypadkiem przy pracy.
Grot Anilana Łódź – SMS ZPRP I Płock 29:22 (16:12)
CZYTAJ TAKŻE >>> Medale nie dla juniorów Anilany Łódź. „Zabrakło nam jednej bramki”