Wydłuża się lista piłkarzy Widzewa, którzy mogą odejść tej zimy. Dołączył do niej Samuel Kozlovsky.
Słowacki obrońca tak jak grupa piłkarzy trafił do Widzewa ostatniego lata. I niemal od razu stał się wzmocnieniem drużyny. To bez wątpienia najlepszy transfer łódzkiego klubu z ostatniego okna.
CZYTAJ TEŻ: Rywal Widzewa wziął miliony od miasta i robi transfery
Kozlovsky grał w Widzewie i PKO Ekstraklasie tak dobrze, że trafił do reprezentacji Słowacji i w niej zadebiutował. Później już regularnie otrzymywał powołania. Nic dziwnego, że został dostrzeżony przez skautów innych klubów.
Jak donosi portal transfery.info piłkarzem Widzewa interesuje się Slavii Praga, uczestnik Ligi Europy i aktualny lider ligi czeskiej. Slavia miała obserwować Kozlovskiego na żywo podczas meczu z Rakowem Częstochowa, a nawet przedstawić ofertę piłkarzowi.
Oczywiście czeski klub, siedmiokrotny mistrz kraju, musiałby zapłacić i to pewnie niemało. Kozlovsky ma kontrakt z Widzewem do czerwca 2026 roku.
Waży się przyszłość Imada Rondicia, którym interesuje się m.in. Raków Częstochowa, a także zagraniczne kluby z Niemiec i Węgier. Jak donoszą dziennikarze, klub spod Jasnej Góry z dwójki Rondić – Leonardo Rocha z Radomiaka, postawi na tego drugiego. Jak poinformował portal Weszło.com, Portugalczyk podpisał już 3,5-letni kontrakt z Rakowem. Co z Rondiciem? Widzew chce za niego nie mniej niż milion euro i pertraktacje z zainteresowanymi klubami i menedżerami trwają. Wypada się śpieszyć, bo w sobotę widzewiacy lecą do Turcji.
Odejść z klubu ma też Antoni Klimek, a za nowymi pracodawcami rozglądają się Lirim Kastrati, Kreshnik Hajrizi oraz Fabio Nunes, który ma rozwiązać kontrakt z Widzewem. Jego umowa obowiązuje do końca czerwca.