Bartłomiej Pawłowski rozegrał w piątek mecz nr 200 w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
Można powiedzieć, że jeden sezon rozegrał w niej w barwach Widzewa. Połowę w 2013 roku, drugą w obecnych rozgrywkach 17 plus 17. W sumie 34 mecze, czyli tyle, ile rozgrywa się w jednym sezonie. Zdobył w nich 10 bramek.
Ale debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej Pawłowski zaliczył w Jagiellonii Białystok w 2010 roku. Miał wtedy niespełna 18 lat. W sumie w zespole z Podlasia wystąpił w siedmiu spotkaniach w ekstraklasie. Grał w niej jeszcze dla Lechii Gdańsk (18), Zawiszy Bydgoszcz (15), Korony Kielce (27), Zagłębie Lubin (65) i Śląska Wrocław (34). Strzelił w nich 39 goli. Najwięcej – 11 – dla Zagłębia. 30-latek potrzebuje więc jeszcze tylko jednego trafienia w czerwono-biało-czerwonych-barwach, by się z tym wynikiem zrównać. A później może poprawiać wynik.
Występów w ekstraklasie byłoby więcej, gdyby nie dwie przygody zagraniczne Pawłowskiego. Na koncie ma 8 meczów w lidze hiszpańskiej (Malaga) i 18 w lidze tureckiej (Gaziantep FK).