To już 9 lat od powstania nowego Widzewa. Reaktywacja Tradycji Sportowych powstała rekordowo szybko. Trwało to zaledwie trzy dni.
1 lipca 2015 roku to szalenie istotna data w nowoczesnej historii Widzewa.Tego dnia PZPN ostatecznie odmówił klubowi przyznania licencji. To w praktyce oznaczała upadek klubu. Znaleźli się jednak ludzie, którzy postanowili ratować ukochany Widzew i tego samego dnia zarejestrowali nowe stowarzyszenie.
Inicjatorem całego przedsięwzięcia był Grzegorz Waranecki, który zebrał kolegów-kibiców. Choć na pierwszym spotkaniu było zaledwie 5 osób, to dzień później pojawiło się ich już 19. Oto lista ojców założycieli nowego Widzewa:
Stowarzyszenie powstało w rekordowym tempie. Waranecki nie ukrywał, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc kibiców Widzewa pracujących w sądach czy UMŁ. Trzeba było się spieszyć z dwóch powodów: żeby zdążyć ze stworzeniem drużyny przed rozpoczęciem sezonu w czwartej lidze, a także uprzedzić działaczy związanych z poprzednim właścicielem, którzy mieli podobne plany.
Nazwa i herb należała już do syndyka, dlatego ojcowie założyciele wymyślili rozwiązanie: skrót RTS oznaczał Reaktywację Tradycji Sportowych Widzew. Rolę herbu przez kilka miesięcy pełniła również ta nazwa. Pierwszym prezesem został Marcin Ferdzyn, którego ojciec jest architektem (też był wśród założycieli) i w jego pracowni powstał projekt nowego stadionu. 3 lipca przed powstającym nowym obiektem zorganizowano konferencję prasową, podczas której poinformowano o reaktywacji Widzewa.
Dwa tygodnie po powstaniu nowego Widzewa na obiektach SMS-u przy ul. Milionowej odbył się pierwszy trening nowej drużyny. Trenerem został Witold Obarek, a zajęcia obserwowało ponad dwa tysiące fanów. W klubie nie było niczego oprócz chęci i pasji. Udało się znaleźć zawodników, zorganizować piłki, stroje. Pomógł PZPN, który przyjął drużynę do czwartej ligi. 15 sierpnia Widzew rozegrał pierwszy mecz, pokonując w Pajęcznie Zawiszę 1:0. Po siedmiu latach odbudowy łodzianie wrócili do Ekstraklasy, w której grają do dziś.