Krystian Walczak opuszcza PGE GiEK Skrę Bełchatów. Młodym atakującym już wcześniej interesował się zespół z ligi koreańskiej, który doszedł w końcu do porozumienia z bełchatowskim klubem.
Zagranicznym zawodnikom bardzo trudno jest trafić do ligi koreańskiej. Tamtejsze kluby wybierają tylko najlepszych graczy w drafcie, dlatego też, gdy klub z Korei Południowej sam zgłasza się po zawodnika – jest to duże wyróżnienie. Tak dzieje się w przypadku Krystiana Walczaka, który przed obecnym sezonem brał udział w drafcie, ale finalnie trafił do PGE GiEK Skry Bełchatów.
CZYTAJ TAKŻE: PGE GiEK Skra Bełchatów nie dała rady mistrzom [ZDJĘCIA]
Walczak zaledwie półtora miesiąca po starcie PlusLigi otrzymał propozycję z Ansan OK Savings Bank OKman. Rozmowy między koreańskim klubem, a nim oraz bełchatowskim klubem przebiegły pozytywnie, a 23-latek trafi na Półwysep Koreański.
– Miałem z tyłu głowy, jak to może wyglądać, że kluby będą poszukiwać wzmocnień w tym sezonie. Jednak to, że jeden z siedmiu klubów spośród wszystkich graczy, którzy brali udział w drafcie, wybrał akurat mnie, było to miłym newsem – zdradził Krystian Walczak. – PGE GiEK Skra Bełchatów była otwarta na temat mojego transferu, chcąc pomóc mi w dalszym rozwoju. Klub pozwolił mi skorzystać z tej możliwości. Z trenerem Cretu sporo rozmawiałem na temat tego wyjazdu. Jest to człowiek, któremu bardzo ufam i cieszę się, że stanął na mojej siatkarskiej drodze. Po wspólnych rozmowach stwierdziliśmy, że to będzie dobry ruch dla mojej siatkarskiej przygody – dodał atakujący.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS Commercecon Łódź z piątym zwycięstwem w tym sezonie
Na transferze ma skorzystać nie tylko Krystian Walczak, ale także PGE GiEK Skra Bełchatów. Ansan OK Savings Bank OKman zapłaci żółto-czarnym za atakującego, który miał przecież ważny kontrakt z bełchatowskim klubem.
– Całe przedsięwzięcie, choć nie trwało długo, musiało zostać dokładnie przeanalizowane. Ważny był każdy aspekt – dobro zawodnika, ale też dobro naszej drużyny i klubu. Wiedzieliśmy, że dla Krystiana to ogromna szansa na rozwój i grę w większym wymiarze, ale to PGE GiEK Skra Bełchatów od początku była dla nas priorytetem. Dlatego podeszliśmy do tego bardzo rozważnie. Biorąc pod uwagę najmniejsze nawet aspekty, Krystian dostał od nas zielone światło. Ale to on też musiał podjąć tę ostateczną decyzję – zdradził Wiesław Deryło, Prezes Zarządu KPS Skry Bełchatów. – Bardzo dziękujemy Krystianowi za ten wspólny czas, jego ogromne zaangażowanie i pracę. Życzymy mu powodzenia i trzymamy mocno kciuki za dobre występy w dalekiej Azji – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Wicemistrzowie za mocni dla PGE GiEK Skry Bełchatów
Walczak ma pomóc Ansan OK Savings Bank OKman powrócić do dobrej gry. Do tej pory w czterech meczach nowego sezonu koreański klub wygrał zaledwie raz.
Krystian Walczak do PGE GiEK Skry Bełchatów przechodził z bułgarskiego Montana Volley. 23-letni atakujący w tym sezonie PlusLigi pojawiał się na boisku w siedmiu meczach. Wtorkowy wieczorny trening był dla niego ostatnim w PGE GiEK Skrze Bełchatów.
– Z klubem na ten moment żegnam się, ale życzę mu samych sukcesów w tym sezonie, jak i w przyszłości, bo bełchatowska Skra to kawał siatkarskiej historii. Ekipa jaka powstała w tym sezonie zasługuje na dobry wynik. Wierzę, że ta ciężka praca zaowocuje! Do zobaczenia jeszcze na siatkarskiej mapie – zakończył Krystian Walczak.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy nabytek PGE Grot Budowlanych Łódź