Widzewiacy pokonali w derbach lokalnego rywala – ŁKS. Co po meczu powiedział jeden z liderów widzewskiej drużyny?
Widzew pokonał ŁKS 1:0 w 69. derbach Łodzi. Jednym z najlepszych zawodników na boisku w sobotnim meczu był Bartłomiej Pawłowski. Piłkarz czerwono-biało-czerwonych zaliczył asystę przy golu Jordiego Sancheza. Sam był bliski trafienia do bramki strzeżonej przez Aleksandra Bobka, ale młody bramkarz nie dał się zaskoczyć.
– Derby to mecz, w którym poza umiejętnościami trzeba dołożyć jeszcze mental i charakter. My to zrobiliśmy, poradziliśmy sobie z tym spotkaniem. Kluczowy moment to oczywiście bramka Jordiego, która ostatecznie dała nam wygraną. Szkoda tego drugiego trafienia, które zostało anulowane przez VAR. Cieszy ta wygrana, bo pozwala nam złapać trochę oddechu. Ostatnie w obu przegranych spotkaniach prowadziliśmy 1:0, ale ostatecznie kończyliśmy z niczym. Dziś możemy się cieszyć z trzech punktów – skomentował chwilę po zakończeniu derbów Pawłowski.
Przed starciem RTS-u z Łódzkim Klubem Sportowym w mediach mówiło się dużo o przyszłości trenera Janusza Niedźwiedzia. Wygrana w prestiżowej rywalizacji z lokalnym rywalem z pewnością poprawiła notowania widzewskiego szkoleniowca. Czy to powinno zamknąć temat ewentualnych zmian na ławce trenerskiej w Widzewie?
– Jakiś artykuł na ten temat pojawił się już przed meczem z Jagiellonią. Z pewnością to nie pomaga drużynie, ale staramy się nie skupiać na takich rzeczach. Dziennikarze muszą o czymś pisać i to rozumiem. Nie wiem czy były jakieś konkrety w tym temacie. Osobiście traktowałem to jako zwykłe spekulacje. Skupiamy się na swojej pracy i tyle – zakończył najlepszy strzelec czerwono-biało-czerwonych z poprzedniego sezonu.
ZOBACZ TAKŻE>>>Derby Łodzi mogły zostać przerwane! Kary dla Widzewa za fajerwerki