– Jestem bardzo szczęśliwy, że sprawnie i bez większych problemów udało się dopiąć negocjacje. Był duża wola z obu stron, więc to była formalność – powiedział piłkarz w rozmowie z Jakubem Dyktyńskim na kanale Widzew TV.
Bartłomiej Pawłowski podpisał nowy kontrakt z Widzewem. Zostać w nim ma przynajmniej do 2026 roku.
Piłkarz zdradził, że pierwsze rozmowy na temat nowej umowy zaczęły się podczas letniego okienka w 2023 roku. – Były chęci z obu stron. Były wstępne rozmowy – przyznał Pawłowski. Później temat na chwilę został zawieszony, bo widzewiak rehabilitował się po urazie pleców. – Po powrocie z rehabilitacji znów usiedliśmy do rozmów – stwierdził.
Jeszcze niedawno mówiło się o tym, że Pawłowski ma ofertę z Węgier, a wcześniej pisało o Bliskim Wschodzie. Czy piłkarz naprawdę miał jakieś oferty? – Były telefony, rozmawiałem z agentem, dałem do zrozumienia, że musiałoby to coś niezwykłego, ale ja skłaniam się do tego, by dogadać się z Widzewem – przyznał.
Pawłowski powiedział też, że postanowił zostać w klubie ze względu na to, jak ten jest prowadzony. – Widać ciągłość budowy i stabilizację. Wszystko idzie do przodu – sportowo, bo był awans i utrzymanie i przed nami kolejne cele, oraz organizacyjnie – mówi.
Pytany o swoje cele na jesień, piłkarz powiedział, że ma swoje indywidualne cele – gole i asysty, a jeśli chodzi o drużynę, to ma ona zająć miejsce wyższe niż w poprzednim sezonie, czyli dwunaste.