Kapitan Widzew w emocjach narzekał na pracę sędziów po meczu ze Śląskiem Wrocław. Teraz przeprasza i wpłaca pieniądze na cel charytatywny.
Słów Pawłowskiego nie ma już sensu przypominać. W skrócie – kapitan Widzewa dał upust swoim emocjom i na platformie X oskarżył sędziów o nieuczciwość. Teraz sam przypomniał zwroty jakich użył. “Okradliście nas”, “przypominają się sceny z Piłkarskiego Pokera dzięki waszej pracy” – napisał.
Jeden z sobotnich wpisów Pawłowski później usunął. W niedzielę przepraszał wszystkich, kogo jego słowa mogły urazić. Teraz, we wtorek wieczór, przeprosił osobiście sędziego Bartosza Frankowskiego. Widzewiak zobowiązał się też wpłacić 5000 złotych na cel charytatywny.
Przypomnijmy, że w meczu Śląsk – Widzew było sporo kontrowersji. Sędzia Bartosz Frankowski nie podyktował m.in. rzutu karnego dla łodzian, chociaż Jordi Sanchez był faulowany.
1 Comment
Bartek, nie masz za co przepraszać. Wyraziłeś głośno to co myśli kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Nie ma innego wytłumaczenia. Skoro ja oglądając zwykłą powtórkę w telewizji widzę jak na dłoni faul w polu karnym na Jordim w meczu ze Śląskiem czy faul na Żyro i spalonego przy bramce na 1:1 w meczu z Wisłą to jak inaczej wytłumaczyć to że zawodowi sędziowie nie widzą tego mając do dyspozycji tyle powtórek z różnych kamer?
Do tego w jednym i w drugim meczu na VAR siedzi ten sam sędzia. Przypadek? Nie sądzę. Nie twierdzę, że w grę wchodzą pieniądze ale sympatie…?
Od lat to powtarzam, potrzebna jest rewolucja w sędziowaniu. Myślę, że bardzo rozsądnym wyjściem jest to żeby sędziowie nie sędziowali w swoim kraju. Przynajmniej wyeliminowano by element sympatii dla danego klubu, a to dużo. Tłumaczenie, że sędzia nie uniósł presji jest dla mnie śmieszne. Niech zmieni zawód skoro ma tak słabą psyche.
Bartek jeszcze raz, nie masz za co przepraszać. To nie była pomyłka tylko albo kompletna nieudolność albo zamierzone działanie.