Lirimiem Kastratim interesować ma się klub z Turcji.
25-latek jest obecnie w gronie kontuzjowanych piłkarzy Widzewa. Kastrati akurat ma problem z kolanem. Powrót do treningów spodziewany jest w trakcie dwóch tygodni. W tym tygodniu piłkarz będzie stopniowo wprowadzany w zajęcia i zwiększał obciążenia. To oznacza, że jego uraz nie jest poważny.
I pewnie także dlatego wciąż możliwe jest odejście piłkarza, który stracił miejsce w składzie Widzewa. Kastrati przegrał rywalizację z Marcelem Krajewskim. Młodzieżowiec łódzkiej drużyny też ma problemy zdrowotne, więc Kosowianin akurat teraz by się przydał. Co jednak, jak Krajewski będzie gotowy?
Trener Daniel Myśliwiec już po ostatnim meczu jesieni dał jasno do zrozumienia, że Kastrati obok Antoniego Klimka i Kreshnika Hajriziego jest w gronie piłkarzy, na których wiosną nie będzie stawiał. Dał im tym samym zielone światło do poszukiwania nowych klubów. I Klimek wylądował w Puszczy Niepołomice, a Hajrizi w FC Sion.
Jak donosi teraz dziennikarz Nazim Turknas (na portalu X obserwuje go 19 tysięcy osób), widzewiakiem interesuje się Bodrumspor, który występuje w ekstraklasie Turcji (Super Lig). Zespół z Bodrum po 20 kolejkach jest na 16., spadkowym miejscu.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze tej zimy plotki na temat odejścia Kastratiego. Dziennikarze pisali niedawno o tym, że wstępne zapytania złożyły Widzewowi rumuńska Universitatea Cluj, turecki Gaziantep FK oraz jeden z klubów PKO Ekstraklasy.
Kosowianin trafił do łódzkiej drużyny ubiegłej zimy. Jego kontrakt jest ważny do 30 czerwca 2026 roku.