Wszystko wskazuje na to, że Daniel Myśliwiec nie będzie już prowadzić pierwszej drużyny Widzewa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w PKO Ekstraklasie zespół utrzymać ma Jacek Magiera.
Jesienią było jeszcze nie tak źle, bo Widzew zakończył pierwszą rundę na 9. miejscu. Po bardzo słabej serii na koniec roku drużyna Myśliwca wygrała w Sercu Łodzi ze Stalą Mielec i to znacznie poprawiło nastroje. Prawdziwa poprawa miała jednak nastąpić wiosną. A jest dramat. Widzew to najgorszy zespół w PKO Ekstraklasie. Przegrał trzy z czterech meczów (jeden zremisował), a właściwie został w nich pobity. Wyniki meczów: z Lechem Poznań 1:4, Śląskiem Wrocław 0:3 i Pogonią Szczecin w sobotę 0:4, mówią same za siebie. Do tego łódzka drużyna jest coraz bliżej strefy spadkowej. Jak tak dalej pójdzie, to spadnie pod kreskę. Spadek z PKO Ekstraklasy byłby prawdziwym dramatem dla klubu.
– Nie podam się do dymisji – stwierdził pytany o to po klęsce z Pogonią Daniel Myśliwiec.
Nieoficjalnie wiadomo, że w klubie doszli jednak do wniosku, że nie ma już innego wyjścia, jak odsunąć go od prowadzenia zespołu. Myśliwiec ma fatalne wyniki, fatalnie gra zarówno w obronie (najwięcej straconych goli w lidze), jak i w ofensywie (tylko dwa gole w tym roku). Fatalnie wyglądają nie tylko poszczególni piłkarze, ale wszyscy jako drużyna. Zawodnicy, którzy jesienią prezentowali się naprawdę dobrze, teraz zawodzą. Oczywiście winy słabej postawy drużyny nie jest tylko trener, ale to oni zwykle płacą za słabe wyniki. Zresztą Myśliwiec nigdy nie uciekał od odpowiedzialności, zawsze brał winę i odpowiedzialność za zespół na siebie.
Jak nieoficjalnie wiadomo Widzew w kolejnych meczach – następny już 28 lutego z Radomiakiem – poprowadzić ma Jacek Magiera, który po zwolnieniu ze Śląska Wrocław w listopadzie jest bez pracy. W poprzednim sezonie Magiera sięgnął ze Śląskiem po wicemistrzostwo. W nowych rozgrywkach jego zespół stał się najgorszym w PKO Ekstraklasie. Wcześniej odszedł z niego najlepszy piłkarz Erik Exposito.
Magiera w przeszłości był piłkarzem m.in. Legii Warszawa, a także Widzewa, do którego był wypożyczony w 2000 roku. Jako trener pracował m.in. w piłce młodzieżowej, a także w Legii. Z nią sięgnął po mistrzostwo Polski w 2017 i 2018 roku. Jako piłkarz też dwa razy zdobywał tytuł z Legią. Warto wspomnieć, że Magiera był na liście Widzewa jeszcze przed Myśliwcem i zapewne jest na niej do teraz. – Może podejmę pracę za tydzień, za miesiąc czy za rok. To też musi być zapotrzebowanie. Potrzeba na pewno odwagi, by zatrudnić Magierę – mówił niedawno 48-letni trener w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
Co dalej z Myśliwcem, jeśli rzeczywiście dojdzie do zmiany? Szkoleniowiec ma ważny kontrakt do 30 czerwca. Nowej umowy – na szczęście dla klubu – nie podpisano. Albo dojdzie do porozumienia stron, albo Widzew będzie przez kolejne kilka miesięcy wypłacał pensje dwóm trenerom.