Reprezentacja Polski do lat 21 znakomicie radzi sobie na początku eliminacji do mistrzostw świata pod wodzą Jerzego Brzęczka. Po wrześniowych dwóch zwycięstwam, październikowe zgrupowanie również rozpoczęło się od wygranej biało-czerwonych. W kadrze meczowej znalazł się bramkarz ŁKS-u Łódź.
We wrześniu reprezentacja Polski U-21 pokonała Macedonię Północną i Armenię. Teraz gracze prowadzeni przez Jerzego Brzęczka pokonali Czarnogórę w spotkaniu 3. kolejki grupy E. Gole dla biało-czerwonych zdobywali Antoni Kozubal z Lecha Poznań i Oskar Pietuszewski z Jagiellonii Białystok.
Mieliśmy także łódzki akcent, bo w kadrze meczowej, choć na boisku się nie pojawił, obecny był Aleksander Bobek. Bramkarz ŁKS-u Łódź był powołany także na wrześniowe zgrupowanie przez Jerzego Brzęczka, ale w trybie awaryjnym po kontuzji Marcela Łubika. Wtedy w dwóch meczach Bobek ani razu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie bronił Sławomir Abramowicz, a na ławce siedział Maciej Kikolski z Widzewa.
Teraz rolę się odwróciły. Znów kontuzji doznał jeden z trzech golkiperów w składzie. Tym razem już wcześniej powołanie otrzymali Aleksander Bobek, Marcel Łubik i Sławomir Abromowicz. Tym razem z powodu urazu z kadry wypadł ten ostatni, a awaryjne powołanie otrzymał Maciej Kikolski z Widzewa.
Podczas październikowej przerwy na mecze reprezentacji Polska do lat 21 rozegra jeszcze jedno spotkanie. 14 października biało-czerwoni zagrają ze Szwecją.
CZYTAJ TAKŻE: Ryzyko się opłaciło. Bastien Toma z golem kolejki [WIDEO]