Mariusz Stępiński, który na początku sezonu był łączony z Widzewem jest na wylocie z Omonii Nikozja.
Widzew Łódź cały czas szuka napastnika. Na początku okienka transferowego wydawało się pewne, że na Piłsudskiego po latach wróci Mariusz Stępiński. “Mario” miał być dogadany z RTS-em, ale samego piłkarza nie chciał sprzedać jego aktualny klub, Omonia Nikozja. Łodzianie stwierdzili, że nie mają czasu, by czekać na Stępińskiego i zaczęli rozglądać się za innymi opcjami.
Od tamtej pory minęło wiele tygodni, a nowego napastnika w Łodzi jak nie było tak nie ma. RTS ma mało czasu, bo okienko transferowe kończy się ósmego września. Z kolei według informacji cypryjskiego Ant1Live, Stępiński ma być na wylocie z Nikozji. Polak nie znalazł się w kadrze klubu na mecze w europejskich pucharach. Czy to znaczy, że jego dni na Cyprze są policzone? Nawet jeśli tak, to ciężko wyobrazić sobie, żeby Widzew jednak po niego sięgnął. Można powiedzieć, że byłaby to kompromitacja RTS-u i całego procesu skautingowego.