Spodziewaliśmy się raczej drugiego zwycięstwa z rzędu ŁKS-u, a wyszła druga porażka w tym sezonie Betclic 1. Ligi. Łodzianie zasłużenie przegrali z Chrobrym Głogów, a biało-czerwono-białych pogrążył były zawodnik klubu z Al. Unii Lubelskiej.
Po rozgromieniu przez ŁKS Polonii Bytom wielu spodziewało się, że łodzianie pójdą za ciosem i wygrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Łodzianie traktowani byli jako faworyt tego spotkania, ale mecz w Głogowie pokazał, że przed nimi ogrom pracy, czego zresztą nigdy nie ukrywał trener Grabowski – Przegrywamy i to jest dla nas bardzo sroga lekcja. Wydawało mi się, że jesteśmy dobrze przygotowani – mówił szkoleniowiec ŁKS-u.
Zespół z Łodzi został pogrążony przez jego byłych zawodników. Po pierwsze kapitalny mecz w bramce rozegrał Dawid Arndt, który kilkukrotnie zatrzymywał ełkaesiaków pięknymi paradami. Bramkarz zadbał o tyły, a z przodu szalał Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti. Nigeryjczyk z polskim paszportem zdobył zwycięskiego gola i pogrążył tym samym ŁKS, który nie potrafił już odpowiedzieć. W drugiej połowie na boisku pojawił się jeszcze Piotr Janczukowicz, ale on nie dał się łodzianom we znaki.
Dawid Arndt rozegrał dla ŁKS-u w sumie 34 oficjalne mecze zanim odszedł do Głogowa latem 2024 roku. Kelechukwu piłkarzem ŁKS-u był w latach 2020-2025 z przerwą na roczne wypożyczenie do Resovii Rzeszów w sezonie 2023/2024. W styczniu tego roku przeniósł się jako wolny zawodnik do Stali Stalowa Wola, a przed tymi rozgrywkami dołączył do Chrobrego. Piotr Janczukowicz z kolei koszulkę z przeplatanką zakładał w latach 2021-2024. Po 96 meczach i 14 bramkach dla ŁKS-u odszedł do cypryjskiej ekstraklasy. Pod koniec lipca wrócił do Polski i został zawodnikiem Chrobrego.
Betclic 1 LigaDawid ArndtKelechukwuŁKS ŁódźPiotr Janczukowicz