Górnik Łęczna rozczarowany testami wychowanka w Widzewie. Klub wydał oświadczenie.
Dawid Tkacz przechodzi testy medyczne w Widzewie. Wiele wskazuje na to, że młodzieżowiec zostanie nowym zawodnikiem czterokrotnych mistrzów Polski (więcej tutaj). Łodzianie nie zapłacą za transfer, bo wychowankowi Górnika Łęczna, 30 czerwca kończy się kontrakt. Jak się okazuje, pierwszoligowiec ma Tkaczowi za złe, że nie poinformował klubu o swojej decyzji.
– W przypadku Dawida Tkacza Górnik Łęczna oczekiwał, że uda się zatrzymać wychowanka w Klubie i jednocześnie zagwarantuje sobie możliwość istotnego wpływu na ostateczne warunki finansowe ewentualnego transferu. Niestety w procesie negocjacji menadżer oraz rodzice Dawida pozostali nieugięci w tej kwestii, proponując zbyt niską zdaniem Klubu kwotę. Nie było na to zgody Górnika Łęczna, jednocześnie w związku z dobiegającym końca kontraktem Dawida Klub liczył się z faktem, że nasz wychowanek może podpisać nowy kontrakt w dowolnym momencie z innym klubem – informuje Górnik (tutaj).
Czytaj także: W przyszłym tygodniu Widzew wzmocni sztab.
Interesy młodego piłkarza reprezentuje INNfootbal. To agencja, z którą umowy podpisane mają Filip Zawadzki i Ernest Terpiłowski, młodzi piłkarze Widzewa, a także Aleksander Bobek, bramkarz ŁKS-u, który podobnie jak Terpiłowski niebawem może kontynuować karierę w zagranicznym klubie.
– Wyrażamy głębokie rozczarowanie faktem, że o testach medycznych Dawida Tkacza władze klubu oraz dział sportowy na czele z dyrektorem sportowym i pierwszym trenerem dowiedzieli się z mediów społecznościowych. Uważamy, że jako cała społeczności klubu przez lata staraliśmy się wpajać Dawidowi zupełnie inne wartości opierające się przede wszystkim na szacunku do innych ludzi oraz Klubu, którego jest wychowankiem – dodał Górnik Łęczna.